Trybunał Konstytucyjny 2010

W ubiegłym roku do Trybunału wniesiono o 16 proc. mniej spraw, lecz bardziej profesjonalnych

Publikacja: 16.09.2010 04:45

Trybunał Konstytucyjny 2010

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Taka jest ocena sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którzy spotkali się wczoraj na dorocznym ogólnym zgromadzeniu.

W sumie wniesiono 501 spraw, w tym 321 skarg kasacyjnych, ale – jak powiedział Bohdan Zdziennicki, prezes TK – mniejszą liczbę skarg „rekompensuje” lepsza jakość prawniczego przygotowania oraz większa złożoność przedłożonych zagadnień. Tylko jednak nieco mniej niż połowa spraw trafia do merytorycznego rozpoznania: w ub. r. TK rozpatrzył ich 157, pierwszy raz od wielu lat więcej niż skierowanych na tę ścieżkę.

Oczywiście wyroki TK nie zapadają jednomyślnie, w 23 proc. zgłaszano zdania odrębne. Nie zawsze bowiem kompromis jest do zaakceptowania dla wszystkich sędziów.

Wśród najważniejszych spraw, którymi TK zajmował się w zeszłym roku, prezes wskazał pierwszy w Trybunale spór kompetencyjny: który z organów (prezydent czy rząd, premier) uprawniony jest do reprezentowania RP na posiedzeniach Rady Europejskiej.

Nawiązał do tej sprawy prezydent Bronisław Komorowski, podkreślając, że orzeczenie to z jednej strony umożliwiło udział prezydenta w tych w posiedzeniach, z drugiej – wskazało na konieczność współpracy najwyższych organów władzy i pozwoliło wyjść Polsce z klinczu, który wiązał się z jej osłabieniem. Prezydent mówił, że „Trybunał Konstytucyjny jest opoką rządów prawa w Rzeczypospolitej”, a w jego ocenie powołanie 25 lat temu, jeszcze w czasach PRL, „było dziedzictwem sierpnia 1980 r.”.

Wśród zasadniczych orzeczeń TK prezes wymienił wyrok dotyczący legalnej definicji korupcji, a przez to granic kompetencji CBA, oraz orzeczenie, że mechanizm tzw. pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu w sprawach karnych nie narusza prawa do rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki.

– W odbiorze społecznym TK jest jednak często wadliwie widziany jako „najwyższa władza”, mogąca wpływać na decyzje innych organów państwa, [b]mylnie bywa też odbierany jako najwyższa sądowa instancja odwoławcza, a jest on szczególnego rodzaju sądem nad prawem[/b] – mówił prezes Zdziennicki.

W pochwalnej atmosferze wczorajszego zgromadzenia wyjątkowo zabrzmiało krytyczne wystąpienie Romana Hausera, prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wskazywał na negatywne skutki niedawnego orzeczenia TK w sprawie rodzaju drogi (cywilnej czy administracyjnej) odzyskiwania dworków, pałaców odebranych na cele reformy rolnej.

– Gdybym przemawiał, skoncentrowałbym się na zasadach zgłaszania kandydatów na sędziów TK, by przechodzili procedurę publicznych przesłuchań – powiedział „Rz” Andrzej Michałowski, p. o. prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej.

TK czeka wkrótce wymiana jednej trzeciej składu w związku z upływem kadencji.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo karne
Czy Mieszko R. brał substancje psychoaktywne? Są wyniki badań
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem