Proces wydarzeń Grudnia 70 prowadzony przez Sąd Okręgowy w Warszawie, sprawa gangu handlującego narkotykami, w której orzekał krakowski sąd, czy skomplikowany proces o zabójstwo maturzysty to tylko przykłady setek procesów, które po latach musiały zaczynać się od nowa. Powód? Śmierć lub ciężka choroba jednego z członków składu orzekającego - sędziego lub ławnika. Ministerstwo Sprawiedliwości chce to zmienić.
Projekt zmian procedury karnej jest już gotowy. Dzięki niemu, kiedy nastąpi niedająca się przezwyciężyć przeszkoda: śmierć, długa i ciężka choroba albo wyłączenie sędziego od orzekania w konkretnej sprawie, proces będzie można kontynuować.
Zastąpić sędziego
Dotychczas kiedy w procesie na początku nie powołano sędziego czy ławnika zapasowego bez względu na etap sprawa zaczyna się jeszcze raz. W ciągu trzech ostatnich lat w całym kraju wyznaczono ławników dodatkowych w 1029 sprawach karnych.
Po zmianach nowy członek składu sędziowskiego przed pierwszym terminem sprawy zapozna się z nią i złoży oświadczenie. Może w nim stwierdzić, że zapoznał się z całym materiałem i jest przygotowany do orzekania lub zgłosić chęć powtórzenia któregoś z dowodów czy zadania pytania (pytań) konkretnemu świadkowi.
Dzięki zmianom ma być taniej i mniej uciążliwie dla świadków, biegłych, ale też i samych oskarżonych. Poprawić ma się też odbiór społeczny sądownictwa.