Reklama

Przeniesienia sędziów przez ministra: Orzekanie niezgodne z prawem

Blisko tysiąc sędziów może dziś orzekać niezgodnie z prawem i wydawać nieważne wyroki.

Aktualizacja: 08.10.2013 15:25 Publikacja: 08.10.2013 08:33

Uprawnienia do delegowania sędziów dla ministra sprawiedliwości nie można rozszerzać na niższych urz

Uprawnienia do delegowania sędziów dla ministra sprawiedliwości nie można rozszerzać na niższych urzędników

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Najnowsze uzasadnienie Sądu Najwyższego do uchwały z lipca 2013 r. budzi niepokój Ministerstwa Sprawiedliwości (Sygn. akt III CZP 46/13). Choć uchwała dotyczyła konkretnej sprawy sędziego przeniesionego z Lęborka do Bytowa, to jeśli linia orzecznicza się utrzyma, polski wymiar sprawiedliwości może mieć poważne kłopoty. W uchwale SN przesądził, że sędziego na inne stanowisko przenieść może tylko i wyłącznie minister sprawiedliwości. Problem w tym, że od kilku lat (od uchwały SN podjętej w pełnym składzie w 2007 r.) zajmuje się tym podsekretarz stanu. Rzecz dotyczy blisko tysiąca sędziów (ponad 500 przeniesionych podczas likwidacji 79 najmniejszych sądów rejonowych, blisko 400 poprzez podział sądów rejonowych w Poznaniu i Szczecinie) i setek tysięcy prowadzonych przez nich spraw. Jeśli SN będzie orzekał tak jak w ostatniej uchwale, może się okazać, że tysiące spraw trzeba będzie rozpocząć od nowa.

2 tys.

kasacji od delegowanych sędziów załatwił SN

– Odwołania złożone przez 304 sędziów przeniesionych z najmniejszych sądów rozpatrywane są właśnie przez SN – wyjaśnia Patrycja Loose, rzeczniczka MS. Dodaje, że postępowania zawieszono w związku z wnioskiem SN do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją przepisu będącego podstawą przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe bez jego zgody.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni

– Najnowsza uchwała SN jest odstępstwem od dotychczasowej linii – tłumaczy Wojciech Hajduk, wiceminister sprawiedliwości, i nie kryje nadziei, iż SN wróci do poprzedniej linii orzeczniczej. Jeśli nie, Temida może mieć kłopoty.

Reklama
Reklama

– Od orzeczeń wydanych po podziale sądów: poznańskiego i w Szczecinie, SN rozpoznał prawie 1,3 tys. skarg kasacyjnych. W żadnej nie stwierdził dotychczas nieważności postępowania z powodu niewłaściwej decyzji MS – zauważa Hajduk.

Mają powód do radości

– To jedyna słuszna uchwała – ocenia sędzia Irena Kamińska, prezes Stowarzyszenia Sędziów Themis.

– Przenoszenie sędziów przez urzędników jest niezgodne z konstytucją i ustawą – Prawo o ustroju sądów powszechnych – przekonuje. – Uchwała SN to pierwszy sygnał, że sąd dostrzegł problem sędziów i stanął po stronie środowiska.

1 tys.

sędziów przeniesiono z podpisem podsekretarza stanu

– Nigdy w tej sprawie nie było jednolitości – mówi. Przywołuje uchwałę wydaną przez pełny skład w 2007 r. i wspomina liczne zdania odrębne.

Reklama
Reklama

Pomyśleli o skutkach

– Uprawnienia do delegowania sędziów dla ministra sprawiedliwości nie można rozszerzać na niższych urzędników – podkreśla. Poprzednie, niekorzystne dla sędziów uchwały tłumaczy pragmatyzmem.

– Sędziowie mieli świadomość, jakie konsekwencje może wywołać przeciwnej treści uchwała – uważa. Jak twierdzi, można było wówczas uznać, że sędziów delegować może tylko minister, z zastrzeżeniem, że uchwała obowiązuje na przyszłość.

– Nie byłoby wtedy groźby powtarzania procesów, w których orzekali niewłaściwie delegowani sędziowie – uważa sędzia Dąbrowski.

Najnowsze uzasadnienie Sądu Najwyższego do uchwały z lipca 2013 r. budzi niepokój Ministerstwa Sprawiedliwości (Sygn. akt III CZP 46/13). Choć uchwała dotyczyła konkretnej sprawy sędziego przeniesionego z Lęborka do Bytowa, to jeśli linia orzecznicza się utrzyma, polski wymiar sprawiedliwości może mieć poważne kłopoty. W uchwale SN przesądził, że sędziego na inne stanowisko przenieść może tylko i wyłącznie minister sprawiedliwości. Problem w tym, że od kilku lat (od uchwały SN podjętej w pełnym składzie w 2007 r.) zajmuje się tym podsekretarz stanu. Rzecz dotyczy blisko tysiąca sędziów (ponad 500 przeniesionych podczas likwidacji 79 najmniejszych sądów rejonowych, blisko 400 poprzez podział sądów rejonowych w Poznaniu i Szczecinie) i setek tysięcy prowadzonych przez nich spraw. Jeśli SN będzie orzekał tak jak w ostatniej uchwale, może się okazać, że tysiące spraw trzeba będzie rozpocząć od nowa.

Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo karne
Wypadek na A1. Nagły zwrot w procesie Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama