„Matejko reaktywacja” – pod takim hasłem zaplanowano w Krakowie otwarcie zmodernizowanej i wyremontowanej kamienicy przy Floriańskiej 41. Był to pierwszy kompleksowy remont w dziejach Domu Jana Matejki. To muzeum powstało z obywatelskiej inicjatywy kilka lat po śmierci artysty, jeszcze w XIX wieku.
Wnętrze zachowuje dawną atmosferę domu mieszczańskiego, ale w ekspozycji znajdziemy także multimedialne projekcje i sztukę współczesną.
– Ponad rok temu zaryzykowaliśmy podobny eksperyment, inaczej pokazując Wyspiańskiego na wystawie „Teatr ogromny” – mówi dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Zofia Gołubiew. – Także Matejkę prezentujemy poprzez nowe media.
Jan Matejko przyszedł tu na świat w 1838 roku. Kamienica od kilku pokoleń znajdowała się w rękach rodziny. W niewielkim pomieszczeniu, gdzie przyszły autor „Pochodni Nerona” ujrzał światło dzienne, już ponad sto lat temu umieszczono łaciński napis „Często sprawia Bóg, że wielkość zamyka się w małym kształcie”. Ponieważ mistrz Jan był mężczyzną skromnego wzrostu, inskrypcja brzmi dziś, pewnie wbrew woli fundatorów, nieco komicznie.
W muzeum nie brakuje nietypowych eksponatów: od cygara Matejki w skórzanym etui po naturalnej wielkości wypchanego konia, wykorzystywanego do prac malarskich. Przy Floriańskiej Matejko spędził dzieciństwo i młodość, potem jako młody małżonek mieszkał tu z żoną Teodorą i czwórką dzieci. Miał swoją pracownię i przyjmował gości. Tutaj zmarł 1 listopada 1893 roku.