Odwiedziła ją nawet Kate Middleton, żona księcia Williama. Księżna - absolwentka historii sztuki – była bardzo zainteresowana rozwojem twórczej drogi artysty. Patrzyła na jego prace z podziwem.
Na wystawie można zobaczyć 130 portretów Luciana Freuda, malowanych od lat 40. do ostatniego niedokończonego obrazu „Portrait of the Hound"„ (2011), przedstawiającego jego asystenta Davida Davsona z psem Eli. – Przygotowaliśmy tę ekspozycję jeszcze razem z malarzem. Niestety, Freud zmarł w lipcu zeszłego roku. Ale to żywa wystawa, którą on sam zaplanował, a nie pośmiertny hołd – twierdzi Sandy Nairne, dyrektor Narodowej Galerii Portretu
Freud za życia był jednym z najdroższych brytyjskich malarzem, cieszącym się opinią skandalisty. Jego głośny obraz „Benefits supervisor sleeping" z 1995 roku został sprzedany na aukcji Chriestie's w Nowym Jorku w 2008 roku za 33, 6 mln dol. Dzieło przedstawiające jedną z ulubionych modelek artysty – „Big Sue" (Sue Tilley, pracownicę biura pośrednictwa pracy) o monstrualnej tuszy, śpiącą na kwiecistej sofie.
- Moja twórczość jest wyłącznie biograficzna. Jest o mnie i o moim otoczeniu – twierdził Freud. I rzeczywiście z zasady malował ludzi z najbliższego kręgu: przyjaciół i rodzinę. Nie był to wąski krąg. Freud miał 14 dzieci z licznych związków. Wiele z nich ma także artystyczne talenty. Bela jest projektantką mody, Esther – pisarką, David – malarzem, Jane Mc Adams Freud - rzeźbiarką (właśnie prezentuje w londyńskim Freud Museum ogromną portretową rzeźbę ojca).
Na wczesnych obrazach z lat 40. i 50., utrzymanych jeszcze w klimacie surrealizmu, artysta malował pierwszą żonę Kitty, córkę rzeźbiarza Jacoba Epsteina i drugą - Caroline Blackwood . W latach 50. jego obrazy stawały się coraz bardziej realistyczne i psychologiczne.