Zaaranżowany z rozmachem pokaz łączy zabytki przeszłości i nowoczesne technologie. Multimedia rozbudzają wyobraźnię, zachęcając do podróży po dawnej Polsce. Na wyprawę zapraszają Muzeum Historii Polski i Zamek Królewski.
– Polska przez długi czas nie była jednorodnym państwem – mówi Igor Kąkolewski, współautor scenariusza wystawy. – Pokazujemy więc, jak różne grupy tworzyły „wspólne niebo", co każda z nich wniosła do kultury politycznej, religijnej, artystycznej. Nasze dziedzictwo niesłychanie wzbogaciło się dzięki takim postaciom jak Hieronim Wietor, przybyły do Krakowa ze Śląska wydawca pierwszego elementarza „Polskie książeczki ku uczeniu się polskiego", czy ojciec polskiej historiografii Joachim Lelewel, pochodzący ze spolonizowanej szlachty pruskiej.
Ekspozycja dzieli się na sześć części. Najpierw niczym z lotu ptaka na wielkim ekranie obserwujemy wielokrotne zmiany granic polskiego państwa przed XVI wiekiem. Dochodzimy do przełomowej daty: 1569 – zawarcia unii lubelskiej. Na mocy tego aktu powstało dwuczłonowe federacyjne polsko-litewskie państwo, zwane Rzecząpospolitą Obojga Narodów. Polacy stanowili w XVI wieku 50 proc. jej społeczeństwa. Drugą połowę tworzyła mozaika narodowości i wyznań: Rusini, Żydzi, Litwini, Łotysze, Estończycy, Niemcy, Ormianie, Tatarzy, Karaimi.
Jeden z pierwszych drukowanych egzemplarzy Konstytucji 3 maja z 1791 roku to ostatnie świadectwo postępowych regulacji ustrojowych w zagrożonym państwie. Konstytucja uznawała wprawdzie katolicyzm za religię panującą, ale zarazem zapewniała swobodę kultu wszystkim wyznaniom.