Trujące raje genialnego samouka

Na wielkiej retrospektywie Maxa Ernsta wiedeńska Albertina prezentuje 180 obrazów, kolaży, ilustracji i rzeźb artysty, który wyznaczał nowe trendy w XX-wiecznej sztuce.

Publikacja: 14.04.2013 23:46

„Kuszenie świętego Antoniego”, 1945, Lehmbruck Museum, Duisburg

„Kuszenie świętego Antoniego”, 1945, Lehmbruck Museum, Duisburg

Foto: Rzeczpospolita

To wyjątkowa okazja obejrzenia dzieł artysty, reprezentujących wszystkie okresy jego twórczości. Prace pochodzą z wielu kolekcji niemieckich, austriackich, szwajcarskich, francuskich, brytyjskich, amerykańskich.

Max Ernst (1891–1976) nie studiował malarstwa, ale filozofię, psychologię i psychiatrię w Bonn. Zamiast jednak poświęcić się nauce, poszedł tropem ojca, malarza amatora. Obracając się w kręgu awangardowych artystów – od Augusta Mackego do Hansa Arpa, Tristana Tzary i Andre Bretona – wkrótce sam stał się jednym z głównych prekursorów nowych nurtów sztuki.

W 1919 roku Ernst założył w Kolonii filię zuryskiej grupy dada (Nazywano go nawet Dada Max). A gdy w 1922 roku przeniósł się do Paryża, dołączył do surrealistów. Breton zwrócił uwagę na jego kolaże na Międzynarodowych Targach Dada w Berlinie w 1920 r. i zaprosił go do Francji.

W surrealistycznych malarskich poszukiwaniach Ernstowi przydała się znajomość psychoanalizy Freuda. Stąd wywodzi się jego oscylowanie między jawą i snem, skłonność do zagłębiania się w podświadomość i rejestrowania swobodnych skojarzeń.

Wczesne obrazy Maxa Ernsta mają nieraz aspekt psychoterapeutyczny. Wiele mówią o jego osobistych traumach, jak np. ironiczny obraz „Pieta lub nocna rewolucja" (1923). Ojciec artysty trzyma tu dorosłego syna na kolanach niczym Madonna w piecie opłakująca Chrystusa, choć wiemy, że relacje malarza z ojcem były pełne konfliktów.

Potem Ernst nieraz wracał do psychoanalityczno-autobiograficznych motywów. Na przykład w obrazie „Leonora w porannym świetle" z 1914 roku, przedstawiającym kobietę na tle dzikiego lasu pełnego dziwnych stworów, jak u celnika Rousseau. Kobieta to malarka surrealistka – Leonora Carrington, z którą Ernst był wówczas związany, lecz wkrótce miał ją opuścić.

Późniejsza twórczość Maxa Ernsta staje się bardziej niejednoznaczna i zagadkowa. Nieraz pobrzmiewa wpływami Giorgio de Chirico, Salvadora Dali, Rene Magritte'a, zarazem tworzy własny rozpoznawalny świat. Barwne fantastyczne pejzaże zapełnia hybrydalnymi postaciami i zwierzętami. Splątane gałęzie i korzenie lub obrosłe mchami ruiny przypominają pobojowisko dawnej świetności. Halucynogenne scenerie i orgiastyczne figuralno-abstrakcyjne formy przywołują klimaty zatrutego raju i niosą przeczucia nadciągającej katastrofy.

Na ekspresyjnej sztuce Maxa Ernsta wyraźny ślad odciskają doświadczenia I i II wojny. Piękno utraconego raju miesza się w niej z apokaliptycznymi wizjami.

Wystawa w Albertinie wciąga, bo przedstawia nie tylko chronologiczny rozwój twórczości artysty, ale także podkreśla niezwykłą jego inwencję. Ta sztuka nieustannie się zmieniała, bo Max Ernst nie ustawał w poszukiwaniu nowych wynalazków.

Był twórcą wielu technik: kolażu, frottage'u (uzyskiwanego przez pocieranie grafitem papieru leżącego na chropowatej powierzchni), grattage'u (zeskrobywanie i ścieranie warstw farby) czy dekalkomanii, w której odciski świeżej farby, przyciskanej taflą szkła lub arkuszem papieru, tworzą amorficzne obrazy, podobne do mchu lub korali. Eksperymentował także z fotografią i filmem, wystąpił m.in. w „Złotym wieku" Luisa Bunuela.

Życie Ernsta przypomina filmowy scenariusz. Naziści uznali jego malarstwo za sztukę zdegenerowaną. W latach 20. i 30. mieszkał on we Francji, gdzie korzystał z twórczej swobody, ale gdy wybuchła II wojna jako obywatel niemiecki został internowany i osadzony w obozie.

Dzięki pomocy m.in. amerykańskiej kolekcjonerki i miliarderki Peggy Guggenheim w 1941 roku udało mu się wyemigrować do Ameryki. Poślubił tam swoją protektorkę, ale małżeństwo z nią przetrwało zaledwie dwa lata. W Stanach Max Ernst wkrótce poznał swą przyszłą czwartą żonę, malarkę Dorotheę Tanning.

Obserwując zmiany w twórczości Ernsta, nieraz ma się wrażenie, że zwrotne punkty wyznaczały także pojawiające się w jego życiu nowe kobiety. Było ich zresztą wiele, choćby Gala, żona jego przyjaciela poety Paula Eluarda. Dopiero jednak związek z młodszą o prawie 20 lat Dorotheą Tanning okazał się nieoczekiwanie stabilny i przetrwał do śmierci artysty w 1976 roku.

Gdy oboje osiedlili się w 1953 roku we Francji w dolinie Loary, w sztuce Ernsta nerwowa ekspresja ustępuje skupionej kontemplacji. Odtąd zaczyna malować uniwersalne, bliskie abstrakcji kosmiczne wizje, jak „Cisza przez wieki" czy „Narodziny galaktyki".

Największe zbiory grafik i rycin

Albertina – wiedeńskie muzeum ulokowane w sercu miasta, przy Albertinaplatz 1, chlubi się jedną z największych na świecie kolekcją grafik i rycin. Liczy ponad milion obiektów. W swych zbiorach ma arcydzieła mistrzów od XIV do XX wieku, m.in. Leonarda da Vinci, Michała Anioła, Rafaela, Dürera, Rubensa, Cezanne'a, Picassa, Pollocka, Rauschenberga czy Klimta. Założycielem kolekcji był w latach 1770–1782 książę Albert Sakso-Cieszyński, zięć cesarzowej Marii Teresy. W 2013 roku Albertina świętuje 10-lecie swego ponownego otwarcia po kilkuletniej modernizacji, zakończonej w 2003 roku. Z tej okazji oprócz prezentacji prac Maksa Ernsta przygotowało także wystawę „Bosch, Bruegel, Rubens, Rembrandt. Arcydzieła galerii Albertina" ze 150 pracami z własnych zbiorów. Obie ekspozycje można oglądać do 5 maja. Na wrzesień Albertina  zapowiada otwarcie kolejnej, atrakcyjnej wystawy jubileuszowej zatytułowanej  „Matisse i fowiści".

To wyjątkowa okazja obejrzenia dzieł artysty, reprezentujących wszystkie okresy jego twórczości. Prace pochodzą z wielu kolekcji niemieckich, austriackich, szwajcarskich, francuskich, brytyjskich, amerykańskich.

Max Ernst (1891–1976) nie studiował malarstwa, ale filozofię, psychologię i psychiatrię w Bonn. Zamiast jednak poświęcić się nauce, poszedł tropem ojca, malarza amatora. Obracając się w kręgu awangardowych artystów – od Augusta Mackego do Hansa Arpa, Tristana Tzary i Andre Bretona – wkrótce sam stał się jednym z głównych prekursorów nowych nurtów sztuki.

Pozostało 90% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl