Wyniki i wnioski z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” powinny być dzwonkiem alarmowym dla decydentów. To truizm, ale sądy powszechne, Trybunał Konstytucyjny (od jesieni ub. roku współczynnik nieufności do tej instytucji wzrósł z 49,7 do 54,5 proc.) oraz prokuratura (zaufanie do niej spadło z kolei z 40 proc. do 37,4 proc.) są zbyt ważne dla funkcjonowania państwa, abyśmy mogli sobie pozwolić na tak niskie wskaźniki zaufania.
Łatwo wskazać głównych winnych tego stanu rzeczy: to politycy, którzy kłócąc się o status poszczególnych sędziów i ważność wydawanych przez nich orzeczeń, legalność wyboru kierownictwa prokuratury i głodzenie Trybunału Konstytucyjnego kompletnie tracą z pola widzenia, co w tym wszystkim najważniejsze – obywateli i ich interes. A jest nim sprawnie działający wymiar sprawiedliwości.