Kara pozbawienia wolności w wymiarze od pięciu lat pozbawienia wolności za naruszenie znaku towarowego jest zbyt surowa. Przepis ją ustanawiający jest sprzeczny z prawem unijnym – o tym zdecydował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Naruszenie znaku towarowego, zgodnie z prawem unijnym, stanowi przestępstwo w wewnętrznych systemach prawnych państw europejskich. W polskim prawie, poza grzywną i ograniczeniem wolności, osoba naruszająca czyjeś prawo do znaku towarowego może liczyć się z zagrożeniem karą pozbawienia wolności, której górna granica nie przekroczy dwóch lat. Przepisy tego typu różnią się jednak w zależności od krajów członkowskich, czasem nawet znacznie.
Czytaj więcej:
Pytanie do TSUE
Wyrazem tych różnic mogą być przepisy bułgarskie, ustalające dolną granicę kary w wysokości aż pięciu lat pozbawienia wolności dla naruszającego znak towarowy. Tego też dotyczyło pytanie prawne, które bułgarski sąd rejonowy w Nesebyrze skierował do TSUE. Sąd zajmował się sprawą właścicielki bułgarskiego przedsiębiorstwa, oskarżonej przez prokuraturę rejonową w Burgas o używanie znaku towarowego bez zgody osoby uprawnionej do posługiwania się tym znakiem. Chodziło o bezprawne umieszczenie znaku, bardzo podobnego do zarejestrowanego oznaczenia, na towarach produkowanych przez przedsiębiorstwo.
Wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym sąd złożył do TSUE w październiku 2021 r. Pytanie bułgarskiego sądu dotyczyło dwóch kwestii. Po pierwsze, zgodności z prawem unijnym obecnego w bułgarskim prawie dualizmu penalizowania tego typu zachowań. Okazuje się bowiem, że prawo bułgarskie traktuje naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy jednocześnie jako przestępstwo karne oraz jako delikt administracyjny. Drugą kwestią była zaś surowość wspomnianych przepisów, przewidujących karę co najmniej pięciu lat pozbawienia wolności. Po dwóch latach TSUE postanowił odpowiedzieć na pytania i rozstrzygnąć kwestię w formie wyroku.