Aktualizacja: 07.07.2025 07:28 Publikacja: 04.04.2023 10:00
Foto: AFP
Donald Trump, 45. prezydent USA, to barwna postać. Ojciec, bogaty nowojorski biznesmen, dorobił się fortuny na nieruchomościach. Syn pomnożył bogactwo i wkroczył na jeden z najdroższych i najbardziej konkurencyjnych rynków świata – Manhattan. By w sercu Nowego Jorku odnosić sukcesy, trzeba mieć do tego smykałkę, żelazne nerwy i mało skrupułów. Po podbojach na Manhattanie Trump rozszerzył imperium na pokrewne branże: hotele, kasyna i ekskluzywne kluby z wielkimi polami golfowymi.
To biznes o wysokim stopniu ryzyka, bo wkład własny jest niski, a większość pieniędzy pochodzi z pożyczek. Jeśli się powiedzie, to dzięki efektowi dźwigni zyski są ogromne, ale gwarancji powodzenia nie ma. Droga Trumpa na szczyt wiodła ostrymi zakrętami, jego kasyna dwukrotnie bankrutowały. Wierzyciele ponieśli straty, ale jak sam Trump mówił w jednej z debat przed wyborami w 2016 r., tych ludzi nie ma co żałować, bo to nie byli mili osobnicy. Ten przejaw szczerości i oczywistej bezwzględności Trumpowi nie zaszkodził, bo w USA ponad wszystko ceni się ludzi działających skutecznie, zaś rozważania z dziedziny moralności odgrywają mniejszą rolę.
Zagrabione skarby – te niestanowiące zabytku – w braku właściciela teoretycznie powinny przypaść znalazcy i Skar...
Prokuratorzy będą mogli w realu zobaczyć, jak używa się tasera, kajdanek, tonfy i jak powinno się używać broni p...
Wkomponowanie instytucji tzw. ślepych pozwów w nasz system prawny okazało się misją o wiele trudniejszą niż wysł...
Poparcie dla kandydatury Karola Nawrockiego żywo pokazało, że wyborca nie kieruje się racjonalnością, o jakiej m...
Hejt w życiu publicznym rozkwita dzięki bezradności państwa. Może to czas, by państwo na poważnie postarało się...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas