Mentalność młodych ludzi zwiększa ich bezrobocie

O szansach na zatrudnienie młodych ludzi i wakatach czekających na chętnych do pracy opowiadał dla "Rz" Tomasz Walenczak dyrektor operacyjny Manpower

Aktualizacja: 04.09.2013 07:38 Publikacja: 04.09.2013 01:17

Mentalność młodych ludzi zwiększa ich bezrobocie

Foto: materiały prasowe

Rz: Nie wierzy Pan w ponad 13 proc. bezrobocie w Polsce. Ile tak naprawdę może one  wynosić?

Tomasz Walenczak:

Sądzę, że jest jednocyfrowe. My tylko w tej chwili mamy co najmniej 350 wakatów, dlatego, że na rynku brakuje ludzi chętnych do podjęcia  pracy.

Może szukacie w dużych miastach, gdzie bezrobocie jest niewielkie?

Nie tylko tam. Ludzi do pracy nie ma także w regionach z problemem dużego bezrobocia. Mamy wakaty w Wielkopolsce, na południu Mazowsza, ale także w okolicach Torunia i  Szczecina.

Co roku w raportach ManpowerGroup na temat niedoboru talentów pracodawcy narzekają na trudności ze zdobyciem odpowiednich pracowników. Czy obecny problem ze znalezieniem ludzi do pracy to coś nowego?

To tendencja narastająca od kilku miesięcy. Nie jest to kwestia niedoboru talentów, gdyż ten dotyczy głównie pracowników   o określonych kwalifikacjach i jest w dużej mierze wynikiem problemów z edukacją. Tymczasem wśród 350 osób, którym od zaraz możemy dać pracę, są nie tylko fachowcy i specjaliści. Przynajmniej 250 wakatów dotyczy pracowników bez specjalnych kwalifikacji- potrzebne jest tylko zdrowie i chęci do pracy.

Do jakich prac?

Na przykład magazynowych - do konfekcjonowania towarów w  centrach logistycznych, czy do pracy w  zakładach spożywczych i przemysłowych.

A może potencjalni kandydaci wyjechali za lepszymi zarobkami do Niemiec, Holandii czy Wielkiej Brytanii i stąd mamy teraz problem?

Moim zdaniem problemem jest przede wszystkim mentalność młodych ludzi. Wyjeżdżają za granicę, gdzie  podejmują się  bardzo prostych zajęć- w gastronomii czy w ogrodnictwie,  pracują po kilkanaście godzin na dobę, mieszkają w kiepskich warunkach i zarabiają nie takie znów duże pieniądze. A potem wracają do Polski i nie chcą podjąć pracy,  bo oferta w logistyce  za 1800 zł miesięcznie podstawy plus premie, godzi w ich ambicje i oczekiwania. Skoro  w Holandii czy Niemczech za taką samą pracę dostaną kilkakrotnie więcej to bardziej  im się opłaca wyjechać  za granicę niż do innego miasta w kraju.

Ale mówimy o sytuacjach, gdy bezrobotni nie muszą nigdzie wyjeżdżać- bo praca jest w ich okolicy. Nie chcą jednak jej podjąć. Tymczasem nawet jeśli rozpoczną pracę w magazynie, to przecież    mają szansę na rozwój. Tym bardziej, że  mamy teraz  w firmach  trend do rozwijania własnych zasobów,  by sobie poradzić z  niedoborem  talentów. Jeśli więc młody człowiek ma potencjał, wykazuje zaangażowanie,  to ma duże szanse na rozwój zawodowy, a więc i  większe zarobki.

Może młodzi nie bardzo wierzą w te szanse?

To przede wszystkim  kwestia nastawienia. Młodzi ludzie mają teraz bardzo roszczeniowe podejście do pracy. Brakuje im motywacji do wysiłku -chcą dobrze zarabiać tu i teraz.  To dlatego mamy tak duży problem z bezrobociem absolwentów szkół średnich i zawodowych.  Wydaje im się, że są dobrze przygotowani, że  sobie poradzą, a    zderzenie z rzeczywistością jest bardzo brutalne.  Niestety, brakuje im chęci do zejścia o poziom niżej i podjęcia pracy  po to,  by zdobyć potrzebne doświadczenie i pokazać się  jako osoba o dużym potencjale.

Ale to oni narzekają, że wysyłają setki CV, zgłaszają się do agencji zatrudnienia i nic..

Często zdarza się, że  młody  człowiek  przychodzi do nas,  pyta o pracę, ale potem w rozmowie okazuje się, że to rodzice każą mu znaleźć zajęcie. Natomiast on sam żadną pracy, którą mamy do zaoferowania nie jest zainteresowany, bo - zwłaszcza gdy jest absolwentem  liceum czy technikum -  uważa, że prawie każda jest poniżej jego  oczekiwań. Ten sam problem mentalny widzimy w przypadku absolwentów uczelni. Jest przecież mnóstwo wakatów w centrach usług zwłaszcza finansowych.

Jednak tutaj chęci nie wystarczą.  Barierą jest często słaba znajomość języków obcych.

Można ją pokonać, jeśli odpowiednio wcześnie, już na studiach zainwestuje się w ich naukę. A pracodawcy z centrów usług  coraz częściej sami wychodzą na uczelnie i chcą inwestować w przyszłych  pracowników.

Wielu absolwentów uczelni też  woli  wyjechać na saksy za granicę, gdzie przy okazji nauczą się języka.

Tak naprawdę większość z nich trafia do takich prac i takich miejsc, że niewiele zyskują językowo. A licząc wszystkie koszty, w tym wyższe koszty życia, relokacji, ten bilans zysków i strat nie zawsze wygląda tak korzystnie. Kryzys w Europie Zachodniej sprawił, że w wielu miejscach płace nie są już tak atrakcyjne.

Macie jakiś pomysł jak takiej sytuacji zaradzić?

Chciałbym zaapelować do młodych ludzi, by podejmowali pracę, nawet jeśli nie jest to ich wymarzone zajęcie.  Bo im dłużej pozostają bezrobotni, tym bardziej odbierają sobie szanse na rozwój zawodowy. W biografiach znanych przedsiębiorców i menedżerów, często można przeczytać, że na początku podejmowali się różnych zajęć, niejednokrotnie od bardzo podstawowego szczebla. Warto też zachęcić ludzi, by zajrzeli na portale rekrutacyjne, poszukali w  agencjach zatrudnienia, które oferują zarówno pracę stałą jak i tymczasową. Ta druga forma, coraz bardziej popularna wśród pracodawców, to bardzo dobre rozwiązanie dla osób, które chcą zaistnieć na rynku pracy. Obserwujemy coraz częściej, że praca tymczasowa kończy się stałym zatrudnieniem i otwiera drzwi do kariery. W Polsce naprawdę jest  teraz dużo możliwości- bo przecież wakaty czekają nie tylko w Manpower, ale też w innych agencjach. Na pewno są miejsca, gdzie  sytuacja  na rynku pracy jest zła. Jednak coraz częściej praca jest, ale ludzie nie chcą jej podjąć, albo żyją w przekonaniu, że pracy nie ma i nawet jej nie szukają.

Rynek pracy
Już nie tylko w okopach. Koreańczycy zaludniają rosyjskie fabryki
Rynek pracy
Polskim firmom już bliżej do idealnego pracodawcy?
Rynek pracy
Już ponad 10 milionów specjalistów ICT w Unii Europejskiej
Rynek pracy
Duży wzrost bezrobocia we Francji
Rynek pracy
HR-owcy dzielą los specjalistów IT. Oni też odczuli wpływ AI
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem