Reklama

Bezrobocie na razie spada

Pojawia się coraz więcej sygnałów świadczących o nadchodzącej poprawie na rynku pracy.

Publikacja: 09.09.2013 17:06

Bezrobocie na razie spada

Foto: ROL

Wstępne dane dotyczące stopy bezrobocia w sierpniu podało ministerstwo pracy. Jeśli nadesłane meldunki potwierdzi Główny Urząd Statystyczny, będzie to oznaczało, że w poprzednim miesiącu wskaźnik ten wyniósł 13 proc. i był o 0,1 pkt proc. niższy niż w lipcu. Byłby to szósty z rzędu miesiąc, kiedy bezrobocie poszło w dół.

- Spodziewałem się gorszego wyniku. Wydawało mi się, że możemy mieć do czynienia z co najwyżej stabilizacją na rynku – mówi Jacek Męcina, wiceminister odpowiedzialny za rynek pracy. Z danych resortu pracy wnika, że w tym okresie liczba bezrobotnych zmniejszyła się o 8,4 tys. Oznacza to, że na koniec sierpnia w urzędach zarejestrowanych było 2 085 tys. osób. – W analogicznym miesiącu ub. roku liczba bezrobotnych wzrosła o 11,5 tys. osób (tj. o 0,6 proc.), a identyczny względny spadek odnotowano w sierpniu 2011 r. (o 0,4 proc) – mówi Męcina. – Jednak wówczas  w wartościach bezwzględnych był on wówczas mniejszy i wyniósł 7,8 tys. osób – dodaje.

Liczba bezrobotnych zmniejszyła się w jedenastu województwach. Największy spadek odnotowano w Łódzkiem (o 1,9 tys. osób), Dolnośląskiem (o 1,2 tys. osób) oraz Zachodniopomorskiem i Lubelskiem (po 1 tys.). O niewielkiej poprawie na rynku świadczy też fakt, że przybyło ofert pracy – w porównaniu do lipca br jest ich o 10 tys. więcej, a licząc rok do roku – o 4,2 tys. więcej.

- Wczorajsze dane to kolejny pozytywny sygnał płynący z rynku, który pokazuje, że wchodzimy na ścieżkę ożywienia gospodarczego. Jeśli nie będzie żadnego większego tąpnięcia, już w czwartym kwartale tego roku będzie widoczna poprawa – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest – Bank.

Jednak nie wszyscy ekonomiści są takimi optymistami. – Byłbym ostrożny z ogłaszaniem ożywienia gospodarczego. Tym bardziej, że są regiony w których stopa bezrobocia poszła w górę. Moim zdaniem na razie mamy do czynienia ze stabilizacją na rynku pracy – mówi Maciej Bukowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych. Dane resortu pracy pokazują, że stopa bezrobocia poszła w górę w pięciu województwach m.in. w mazowieckim i świętokrzyskim.

Reklama
Reklama

Bukowski zaznacza, że ożywienie w gospodarce widoczne jest przede wszystkim w sektorze przemysłowym, który z uwagi na postęp technologiczny z biegiem czasu zatrudnia coraz mniej osób. – Żeby mówić o ożywieniu na rynku pracy, musi zacząć rosnąć zatrudnienie w sektorze usług. A to nie nastąpi wcześniej jak w 2014 r. – podsumowuje ekspert.

Wstępne dane dotyczące stopy bezrobocia w sierpniu podało ministerstwo pracy. Jeśli nadesłane meldunki potwierdzi Główny Urząd Statystyczny, będzie to oznaczało, że w poprzednim miesiącu wskaźnik ten wyniósł 13 proc. i był o 0,1 pkt proc. niższy niż w lipcu. Byłby to szósty z rzędu miesiąc, kiedy bezrobocie poszło w dół.

- Spodziewałem się gorszego wyniku. Wydawało mi się, że możemy mieć do czynienia z co najwyżej stabilizacją na rynku – mówi Jacek Męcina, wiceminister odpowiedzialny za rynek pracy. Z danych resortu pracy wnika, że w tym okresie liczba bezrobotnych zmniejszyła się o 8,4 tys. Oznacza to, że na koniec sierpnia w urzędach zarejestrowanych było 2 085 tys. osób. – W analogicznym miesiącu ub. roku liczba bezrobotnych wzrosła o 11,5 tys. osób (tj. o 0,6 proc.), a identyczny względny spadek odnotowano w sierpniu 2011 r. (o 0,4 proc) – mówi Męcina. – Jednak wówczas  w wartościach bezwzględnych był on wówczas mniejszy i wyniósł 7,8 tys. osób – dodaje.

Reklama
Rynek pracy
Co dwudziesty pracownik w Polsce to Ukrainiec, co trzynasty – cudzoziemiec
Rynek pracy
W Europie pracuje się coraz lepiej, choć wciąż niezbyt zdrowo
Rynek pracy
Polscy szefowie dopiero uczą się budować osobistą markę
Rynek pracy
Małe szanse na skrócenie kolejek do lekarzy
Rynek pracy
Weto Karola Nawrockiego może utrudnić życie polskim firmom i pracownikom z Ukrainy
Reklama
Reklama