Reklama

Ministerstwo Gospodarki zapowiada dalszą deregulację

Re­sort go­spo­dar­ki chce za­chę­cić mi­kro­fir­my, by za­trud­nia­ły wię­cej pra­cow­ni­ków. Za­po­wia­da też dal­szą de­re­gu­la­cję.

Publikacja: 11.12.2013 02:53

Red

– Obec­nie ma­my w Pol­sce 1, 78 mln firm, ale aż 1,2 mln spo­śród niech to sa­mo­za­trud­nie­ni. Czy mo­żna ich wszyst­kich na­zwać przed­się­bior­ca­mi? Przed­się­bior­ca to ktoś ta­ki, kto zatrud­nia – stwier­dził na wczo­raj­szej kon­fe­ren­cji wi­ce­pre­mier, mi­ni­ster go­spo­dar­ki Ja­nusz Pie­cho­ciń­ski. I za­po­wie­dział wspar­cie dla jed­noo­so­bo­wych dzia­łal­no­ści go­spo­dar­czej, czy­li pro­gram „Mój pierw­szy pra­cow­nik".

Wi­ce­mi­ni­ster Je­rzy Pie­tre­wicz ujaw­nił, że cho­dzi m.in. o wspar­cie fi­nan­so­we, czy­li możliwość wpi­sa­nia w kosz­ty 130 proc. kosz­tów za­trud­nia­nia pra­cow­ni­ka. – Ta­ki me­cha­nizm sta­no­wił­by za­chę­tę do za­trud­nie­nia, a z dru­giej stro­ny znie­chę­cał do uciecz­ki w sza­rą strefę po­przez za­ni­ża­nie za­rob­ków za­trud­nia­ne­go pra­cow­ni­ka – mó­wił Pie­tre­wicz.

We­dług re­sor­tu go­spo­dar­ki z ta­kich roz­wią­zań mo­gły­by ko­rzy­stać przede wszyst­kim te jedno­oso­bo­we fir­my, któ­re już dzi­siaj ma­ją sta­łych współ­pra­cow­ni­ków, ale np. na za­sa­dzie umo­wy o dzie­ło czy umo­wy­-zle­ce­nia. Nie po­da­je jed­nak, jak du­że mo­że być to gro­no, bo wie­le sa­mo­za­trud­nio­nych po pro­stu nie po­trze­bu­je i nie bę­dzie po­trze­bo­wać żad­ne­go pracow­ni­ka.

Pro­gram „Mój pierw­szy pra­cow­nik" to na ra­zie wstęp­ny po­mysł, ale wia­do­mo, że ma być opar­ty na fun­du­szach UE z no­we­go roz­da­nia, a je­go re­ali­za­cją ma się za­jąć Mi­ni­ster­stwo Pra­cy.

Mi­ni­ster­stwo Go­spo­dar­ki za­po­wia­da też dal­szą de­re­gu­la­cję go­spo­dar­ki. Pre­mier Piechociński ogło­sił wczo­raj, że po­wstać ma no­wa ustawa o swo­bo­dzie pro­wa­dze­nia działalno­ści go­spo­dar­czej. – Chcie­li­by­śmy, że­by mia­ła ona cha­rak­ter ma­ni­fe­stu, kar­ty praw przed­się­bior­ców – mó­wił Pie­cho­ciń­ski. Ma on mieć na ty­le sil­ne usa­do­wie­nie praw­ne, by inne no­we re­gu­la­cje nie na­ru­szy­ły pod­sta­wo­wych za­sad wol­no­ści go­spo­dar­czej. Pre­mier nie zdecydował jesz­cze, czy usta­wę trze­ba na­pi­sać od no­wa, czy wy­star­czy no­we­li­za­cja tej 2004 r.

Reklama
Reklama

W ko­lej­nym pa­kie­cie de­re­gu­la­cyj­nym usu­nię­ty ma zaś zo­stać je­den z naj­bar­dziej uciążliwych dla firm obo­wiąz­ków – prze­cho­wy­wa­nia przez 50 lat pa­pie­ro­wej do­ku­men­ta­cji pra­cow­ni­czej. No­we re­gu­la­cje ma­ją dać mo­żli­wość prze­cho­wy­wa­nia tych do­ku­men­tów w for­mie elek­tro­nicz­nej.

– Obec­nie ma­my w Pol­sce 1, 78 mln firm, ale aż 1,2 mln spo­śród niech to sa­mo­za­trud­nie­ni. Czy mo­żna ich wszyst­kich na­zwać przed­się­bior­ca­mi? Przed­się­bior­ca to ktoś ta­ki, kto zatrud­nia – stwier­dził na wczo­raj­szej kon­fe­ren­cji wi­ce­pre­mier, mi­ni­ster go­spo­dar­ki Ja­nusz Pie­cho­ciń­ski. I za­po­wie­dział wspar­cie dla jed­noo­so­bo­wych dzia­łal­no­ści go­spo­dar­czej, czy­li pro­gram „Mój pierw­szy pra­cow­nik".

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Rynek pracy
Co dwudziesty pracownik w Polsce to Ukrainiec, co trzynasty – cudzoziemiec
Rynek pracy
W Europie pracuje się coraz lepiej, choć wciąż niezbyt zdrowo
Rynek pracy
Polscy szefowie dopiero uczą się budować osobistą markę
Rynek pracy
Małe szanse na skrócenie kolejek do lekarzy
Rynek pracy
Weto Karola Nawrockiego może utrudnić życie polskim firmom i pracownikom z Ukrainy
Reklama
Reklama