Podkreśla Pan, że we współczesnym świecie firmy potrzebują nowego typu liderów - o cyfrowym nastawieniu. Dlaczego?
To wynik szybkich zmian, jakie zaszły w ostatnim czasie. O ile przed 20 lub nawet 15 laty prezesi czy dyrektorzy mogli zarządzać firmami nie mając żadnego, albo tylko minimalne pojęcie o nowych technologiach, gdyż tymi kwestiami zajmował się dział IT, to dziś takiej sytuacji nie da się utrzymać. Pojawiły się bowiem dwa zupełnie nowe czynniki zupełnie zmieniające warunki działania firm.
Jakie to czynniki?
Po pierwsze mamy nowe pokolenie pracowników świetnie obyte z nowymi technologiami. W czasach, gdy ludzie ze starszych pokoleń wchodzili na rynek pracy, dopiero w firmach mieli kontakt z nowoczesnymi technologiami. To, co znali z domu było dużo mniej zaawansowaną wersją n.p. komputerów. Dziś mamy odmienną sytuację - to pracownicy używając na co dzień Skype'a, iPadów czy Dropbox, korzystają nierzadko z dużo bardziej zaawansowanych rozwiązań niż te stosowane w firmach. Drugim, jeszcze ważniejszym czynnikiem wymuszającym zmiany jest nowe pokolenie konsumentów, którzy wymagają zupełnie innego sposobu interakcji. Tradycyjnie była to domena działu marketingu, który poprzez reklamy przekazywał swój komunikat na rynek określając miejsce i porę tej komunikacji.
Nadal wiele firm tak działa..