Firmy potrzebują cyfrowych liderów

Menedżerowie muszą być świadomi zachodzących zmian i widzieć jak technologie cyfrowe mogą wpłynąć na firmę - mówi Javier Zamora, Ekspert nowych technologii i profesor w IESE Business School, jednej z czołowych szkół biznesu na świecie.

Publikacja: 08.01.2014 03:00

Podkreśla Pan, że we współczesnym świecie firmy potrzebują nowego typu liderów - o cyfrowym nastawieniu. Dlaczego?

To wynik szybkich zmian, jakie zaszły w ostatnim czasie. O ile przed 20 lub nawet 15 laty prezesi czy dyrektorzy mogli zarządzać firmami nie mając żadnego, albo tylko minimalne pojęcie o nowych technologiach, gdyż tymi kwestiami zajmował się dział IT, to dziś takiej sytuacji nie da się utrzymać. Pojawiły się bowiem dwa zupełnie nowe czynniki zupełnie zmieniające warunki działania firm.

Jakie to czynniki?

Po pierwsze mamy  nowe pokolenie pracowników świetnie obyte z nowymi technologiami. W czasach, gdy ludzie ze starszych pokoleń wchodzili na rynek pracy, dopiero w firmach mieli kontakt z nowoczesnymi technologiami. To, co znali z domu było dużo mniej zaawansowaną wersją n.p. komputerów. Dziś mamy odmienną sytuację - to pracownicy używając na co dzień Skype'a, iPadów czy Dropbox, korzystają nierzadko z dużo bardziej zaawansowanych rozwiązań niż te stosowane w firmach. Drugim, jeszcze ważniejszym czynnikiem wymuszającym zmiany jest nowe pokolenie konsumentów, którzy wymagają zupełnie innego sposobu interakcji. Tradycyjnie była to domena działu marketingu, który poprzez reklamy przekazywał swój komunikat na rynek określając miejsce i porę tej komunikacji.

Nadal wiele firm tak działa..

Owszem, ale konsument korzysta już z wielokanałowej komunikacji o dowolnej porze i w dowolnym miejscu. Nawet wchodząc do tradycyjnego sklepy może porównać poprzez mobilny internet ofertę i ceny u konkurencji. Ma więc dostęp do dużo większej liczby narzędzi oraz źródeł informacji niż kiedyś. To wymaga od firm zupełnie nowych modeli biznesowych, jak również nowej organizacji działania - także ze względu na  nowe pokolenie pracowników, które oczekuje innego sposobu komunikacji, współpracy wewnątrz firmy.

Czy to znaczy, że dotychczasowe kompetencje menedżerów tracą na znaczeniu?

Nadal są potrzebne, ale dodatkowo powinni oni rozwinąć w sobie  cyfrowe nastawienie. Menedżerowie muszą być świadomi zachodzących zmian i widzieć jak technologie cyfrowe mogą wpłynąć na firmę. Tak by mogli rozwijać sprawdzony dotychczas model biznesowy,  ale jednocześnie  przeobrażać go dostosowując do nowych potrzeb.

Co konkretnie powinni zrobić  40-50-letni menedżerowie chcąc rozwinąć w sobie to cyfrowe nastawienie - założyć profile na Facebooku i Twitterze?

Dobrym przykładem jest Larry Ellison prezes Oracle, który zbliża się do 70 tki. Kiedy  w wywiadzie spytano go, czy korzysta z Facebooka, stwierdził, że nie, choć   założył tam swój profil i przez kilka miesięcy był na portalu.  Doszedł jednak do wniosku, że nie jest to oferta dla niego. Próba ta sprawiła jednak, że był w stanie dostrzec skutki Facebooka dla biznesu. To dobry przykład, że warto poeksperymentować z nowymi rozwiązaniami, by móc łatwiej pojąć ich konsekwencje. Tak naprawdę trzeba być jednocześnie otwartym na nowe technologie i sceptycznym;  by nie sięgać po nowinki IT tylko dla nich samych. Warto ich spróbować,  aby je poznać, sprawdzić, czy mi pasują, i jak mogę wykorzystać je w firmie. Tym bardziej, że koszt eksperymentowania  z mobilnymi aplikacjami, czy też w mediach społecznościowych  jest bardzo niski w porównaniu z tradycyjnymi systemami IT.

Co poza gotowością do eksperymentowania powinno cechować cyfrowego lidera?

Bardzo istotny jest empowerment czyli  zwiększenie uprawnień pracowników. Tradycyjnie  innowacje w firmach były   zadaniem działów badań i rozwoju. Inaczej jest w  cyfrowym świecie, gdzie innowacje są dużo bardziej dostępne kosztowo i mogą powstawać w każdym dziale firmy.  Szybko można sprawdzić, co przynosi sukces, ocenić rezultaty jakiegoś pomysłu. Specjalista od  marketingu może w bardzo innowacyjny sposób wykorzystać swój profil na Twitterze do kontaktu z klientami, którzy też mogą stać się  bardzo cennym źródłem innowacyjnych projektów dla firmy. Jeśli jednak  chcemy, by marketingowiec wprowadził coś nowego, trzeba mu dać więcej swobody. Tak naprawdę w zmianach najtrudniejsza jest nie część technologiczna, ale zmiana kultury organizacyjnej firmy. Jeśli jest scentralizowana, oparta na kontroli, to trudno o elastyczność typową dla start upów.

Duże firmy z natury są raczej mało elastyczne..

To się zmienia. Tradycyjne hierarchiczne, scentralizowane  podejście wymuszały kiedyś m.in. wysokie  koszty komunikacji, koordynacji działań. Jednak cyfrowe technologie sprawiły, że koszty komunikacji, wewnętrznej współpracy są dużo niższe.   Znacznie łatwiej jest więc teraz łączyć dużą skalę firmy z elastycznością działania, szybką reakcją na potrzeby konsumentów.    Wcześniej menedżerowie bazowali tu w dużo większym stopniu na swoim doświadczeniu i  intuicji. Dziś w epoce  big data mają też do dyspozycji   ogromne zasoby danych,  z których warto umieć korzystać.

Intuicja już się nie liczy?

Nadal jest bardzo ważna, podobnie jak doświadczenie. Nie chodzi o to, by bazować wyłącznie na analizie danych.   Cyfrowy lider powinien być dobrze poinformowanym sceptykiem, otwartym na  nowe trendy. Dziś  są nimi  media społecznościowe, smartforny, dane w chmurze czy big data, ale to tylko przejawy rosnącej „digital density" - cyfrowego zagęszczenia, które  ma wpływ na stosunki społeczne i wymusza zmianę modeli biznesowych. Tradycyjne wykorzystanie  technologii sprowadzało się do obniżenia kosztów. Dziś samo zwiększenie efektywności nie wystarcza – chodzi o tworzenie  dodatkowej wartości   i wzrost przychodów.  Mamy coraz więcej przykładów tradycyjnych biznesów, które  zyskują zupełnie nowy wymiar korzystając z cyfrowych technologii.

Tak wiele zależy tu od szefów?

Według badań firmy Deloitte o tym, jak media społecznościowe oddziaływują na firmy,  główną barierą jest tu  brak wiedzy wśród kadry zarządzającej. Faktycznie jeśli szef nie wie, o co chodzi w portalach społecznościowych, w mobilnych aplikacjach, to trudno by zmieniał zasady działania biznesu. Najpierw potrzeba jest więc wiedza liderów, a potem dogłębny przegląd modelu biznesowego firmy- by sprawdzić jak cyfrowa rzeczywistość zmienia jej wartości, jaki wpływ ma  na relacje z klientami.  Mamy coraz więcej przykładów tradycyjnych biznesów jak np.  firmy taksówkowe, czy luksusowe rejsy, które zyskują  zupełnie nowy wymiar korzystając z cyfrowych technologii. Trzeba więc przeanalizować wszystkie składniki swego modelu biznesowego,  by sprawdzić, czy cyfrowe technologie są  zagrożeniem, czy może nową szansą- a jeśli nie są, to  w jaki sposób mogłyby się nią stać.

Podkreśla Pan, że we współczesnym świecie firmy potrzebują nowego typu liderów - o cyfrowym nastawieniu. Dlaczego?

To wynik szybkich zmian, jakie zaszły w ostatnim czasie. O ile przed 20 lub nawet 15 laty prezesi czy dyrektorzy mogli zarządzać firmami nie mając żadnego, albo tylko minimalne pojęcie o nowych technologiach, gdyż tymi kwestiami zajmował się dział IT, to dziś takiej sytuacji nie da się utrzymać. Pojawiły się bowiem dwa zupełnie nowe czynniki zupełnie zmieniające warunki działania firm.

Pozostało 92% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie