To wprawdzie nieco lepiej w porównaniu z minionym rokiem, gdy Polska wśród 103 ocenianych wtedy państw zajęła 39 miejsce, ale nadal plasujemy się dalej niż większość krajów w naszym regionie. Podobnie jak przed rokiem światową czołówkę pod względem jakości talentów czyli poszukiwanych przez firmy kandydatów do pracy, tworzą Szwajcaria, Singapur, Luksemburg i Stany Zjednoczone.
Wygrać w walce o mózgi
- Nie tylko pierwszą czwórkę, ale i całą pierwszą dziesiątkę tworzą państwa otwarte na mobilność talentów. Niemal 25 proc. mieszkańców Szwajcarii i Luksemburga urodziło się za granicą, w Singapurze ten odsetek sięga nawet 43 proc. a jest on znaczący także w USA i Kanadzie - przypominają autorzy Global Talent Competitiveness Index, który przygotowała jedna z czołowych szkół biznesu, francuska INSEAD, we współpracy z globalnym potentatem usług HR, Adecco Group oraz Leadership Institute of Singapore.
Kwestia przyciągania talentów i międzynarodowa mobilność jest zresztą głównym tematem tegorocznej, trzeciej już edycji GTCI- według niej bez wspierania tej mobilności trudno będzie rozwijać twórcze talenty.
Ta mobilność jest dzisiaj tym ważniejsza, że – jak podkreśla Alain Dehaze, prezes Adecco Group -świat zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej co przynosi ze sobą zarówno nowe możliwości jak i duże wyzwania. Te drugie m.in. w związku z 200 mln bezrobotnych na świecie i co drugim miejscem pracy, które może niedługo zniknąć w wyniku automatyzacji.
- Badanie GTCI potwierdza kluczowe znaczenie mobilności talentów w wyrównywaniu nadwyżek i niedoborów kwalifikacji na świecie. Czołówka rankingu pokazuje, że państwa chcąc przyciągać talenty muszą inwestować w edukację i ośrodki nauki, ograniczając równocześnie biurokrację i upraszczając regulacje na rynkach pracy- zaznacza Dehaze.