Poprawa na rynku pracy nie zmniejsza ochoty na saksy

Prawie co piąty Polak rozważa w tym roku wyjazd zarobkowy za granicę. Mimo spadku bezrobocia i wzrostu liczby ofert w kraju nadal kuszą nas wyższe płace na Zachodzie.

Publikacja: 10.05.2016 21:58

Poprawa na rynku pracy nie zmniejsza ochoty na saksy

Foto: Bloomberg

Wyższych zarobków i wyższego standardu życia chcą szukać za granicą głównie ci, którzy w najmniejszym stopniu odczuli poprawę na rynku pracy. Bezrobotni i osoby uczące się stanowią ponad połowę Polaków, którzy w marcowym badaniu agencji zatrudnienia Work Service stwierdzili, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy rozważają emigrację zarobkową.

Takich deklaracji było teraz o ponad jedną czwartą więcej niż w poprzedniej edycji badania z sierpnia 2015 r., gdy o planach wyjazdu do pracy na Zachodzie mówiło 14,8 proc. Polaków. Jak to możliwe, że mimo wyraźnej poprawy na krajowym rynku pracy chęci do migracji zarobkowych rosną?

– Migracje zarobkowe są naturalnym zjawiskiem w zglobalizowanej gospodarce i przy otwartych granicach – tłumaczy wyniki badania Maciej Witucki, prezes Work Service. Jak zaznacza Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu spółki, mimo podwyżek w kraju, w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii nadal można zarobić czterokrotnie więcej niż w Polsce.

Ta różnica jest szczególnie widoczna na najniższych stanowiskach, gdzie pracownik dostaje ok. 1,4–1,8 tys. zł netto, a za Odrą może liczyć na równowartość 6 tys. zł. Nie bez powodu najwięcej chęci do emigracji zarobkowej jest w południowo-wschodniej Polsce, gdzie płace są najniższe, a więc opłacalność saksów największa.

Krzysztof Inglot ocenia, że w badaniu widać jednak efekty poprawy na krajowym rynku pracy – w porównaniu z ubiegłym rokiem wyraźnie zmalały chęci do emigracji wśród Polaków zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin.

Ubyło też osób, które skłania do wyjazdu brak perspektyw rozwoju zawodowego w kraju. Najczęściej plany wyjazdu deklarują Polacy z wykształceniem podstawowym (ta grupa wzrosła niemal trzykrotnie od ub. roku) oraz średnim. Łącznie stanowią ponad 60 proc. chętnych do emigracji zarobkowej. Jednak raczej nie na stałe. Ponad jedna trzecia Polaków rozważających saksy planuje wyjazd góra na pół roku. Odsetek tych, którzy myślą o emigracji na stałe, zmalał do 17,4 proc. (z 27 proc. w ub. roku).

Zdaniem przedstawicieli Work Service ta zmiana nastawienia wpływa też na preferowane kierunki saksów – na pierwszym miejscu umocniły się pobliskie Niemcy. Wskazało je 34 proc. Polaków chętnych do wyjazdu. To niemal dwa razy więcej niż amatorów pracy w Wielkiej Brytanii (18 proc.), która od zeszłego roku wyraźnie straciła na atrakcyjności. Zyskała ją Holandia, która jest trzecim preferowanym kierunkiem saksów.

Przedstawiciele agencji zatrudnienia twierdzą, że mimo masowego napływu imigrantów i uchodźców w Europie Zachodniej popyt na polskich pracowników rośnie. – Polacy są cenieni w świecie za wysokie kwalifikacje, pracowitość i profesjonalizm – podkreśla prezes Witucki. – Porównując obecną sytuację do I kwartału 2015 roku, odnotowujemy zwyżki sięgające 20 proc. – dodaje Artur Ragan, ekspert Work Service Express.

Również Patrycja Liniewicz, dyrektor w agencji zatrudnienia OTTO Work Force Polska, ocenia, że napływ imigrantów nie stanowi realnego zagrożenia dla obecnych pracowników. – Niemiecki rynek pracy jest stabilny i chłonny. Pracodawcy mają problemy ze znalezieniem wykwalifikowanej siły roboczej – twierdzi Liniewicz, dodając, że największy popyt na pracowników na Zachodzie widać niezmiennie w sektorze produkcyjnym oraz logistycznym, a firmy poszukują przede wszystkim pracowników fizycznych.

Niemcy przyciągają robotnika i specjalistę

Według danych niemieckiego urzędu statystycznego w ciągu ostatnich czterech lat liczba Polaków pracujących w Niemczech wzrosła prawie dwukrotnie. O ile w maju 2011 r. pracowało tam 184 tys. Polaków, o tyle w styczniu 2016 r. już 354 tys. osób, czyli o 51 proc. więcej. Polacy wybierają pracę za Odrą przede wszystkim ze względu na wyższe zarobki. Na szeregowych stanowiskach są one kilkakrotnie wyższe niż w Polsce. Zaczynają się od 1400 euro brutto, czyli 6000 zł miesięcznie.

Wyższych zarobków i wyższego standardu życia chcą szukać za granicą głównie ci, którzy w najmniejszym stopniu odczuli poprawę na rynku pracy. Bezrobotni i osoby uczące się stanowią ponad połowę Polaków, którzy w marcowym badaniu agencji zatrudnienia Work Service stwierdzili, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy rozważają emigrację zarobkową.

Takich deklaracji było teraz o ponad jedną czwartą więcej niż w poprzedniej edycji badania z sierpnia 2015 r., gdy o planach wyjazdu do pracy na Zachodzie mówiło 14,8 proc. Polaków. Jak to możliwe, że mimo wyraźnej poprawy na krajowym rynku pracy chęci do migracji zarobkowych rosną?

Pozostało 83% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie