Wykształcenie wciąż daje największe szanse znalezienia pracy. Dotyczy to pracowników bez względu na wiek czy staż. Z badania BAEL (gdzie jako osoby bezrobotne liczy się tylko te, które przyznają, że szukają pracy oraz nie pracują w szarej strefie) wynika, że najniższe natężenie bezrobocia dotyczy osób z wykształceniem wyższym, dla których stopa bezrobocia wynosiła pod koniec roku 4,7 proc. Najwyższa stopa bezrobocia dotyczy osób, które nie mają żadnego wykształcenia lub skończyły edukację w gimnazjum – 17,2 proc. Przeciętnie zaś bezrobocie według BAEL wynosiło pod koniec roku 9, 3 proc.
– Wciąż osoby z wyższym wykształceniem najszybciej znajdują pracę – przypomina prof. Urszula Sztanderska z Uniwersytetu Warszawskiego. Przeciętnie zajmuje im to osiem miesięcy, podczas gdy osoby, które skończyły 45 lat, potrzebują roku. – Nie zawsze zajęcie odpowiada ich wykształceniu, ale umożliwia utrzymanie się – dodaje ekonomistka.
Z analizy BAEL wynika, że w zeszłym roku zmniejszyła się liczba bezrobotnych absolwentów szkół wyższych i zawodowych, a zwiększyła – średnich i policealnych. – Absolwentom szkół średnich technicznych i policealnych coraz trudniej jest znaleźć pracę – dodaje Jacek Męcina, ekspert rynku pracy i PKPP Lewiatan. – Najczęściej nie mają odpowiednich kwalifikacji zawodowych, a firmy jak dotąd starały się zwiększać wydajność niż zatrudnienie – dodaje.
W ciągu roku najbardziej zwiększyła się liczba bezrobotnych z wykształceniem średnim ogólnokształcącym (o prawie 27 proc.) lub średnim zawodowym i policealnym (o prawie 12 proc). – Niekiedy takie wykształcenie okazuje się dla absolwentów ślepą uliczką – dodaje prof. Sztanderska. Przypomina, że tak jak firmy przynajmniej okazjonalnie starają się współpracować z uczelniami czy szkołami zawodowymi, tak poza ich zainteresowaniem najczęściej są szkoły policealne. – Ich profil często nie pasuje do potrzeb rynku pracy – dodaje Jacek Męcina. Stąd zwiększa się bezrobocie w tej grupie abiturientów.
Ekonomista zwraca uwagę, że w szczególnie trudnej sytuacji są młodzi ludzie po takich szkołach, mieszkańcy wsi. – Na wsi bezrobocie wśród absolwentów jest większe niż w miastach – dodaje. Jego zdaniem konieczna jest zmiana profilu szkolnictwa zawodowego, w tym średniego zawodowego.