Tak wynika z najnowszej sondy portalu rynek.pracy.pl, w której uczestniczyło 354 internautów. Ponad jedna dziesiąta z nich stwierdziła, że pracodawcy bardzo trudno byłoby znaleźć kandydata na ich miejsce. Prawie co trzeci ocenia to jako „raczej trudne". W sumie mają oni przewagę nad tymi, którzy (37 proc.) uważają, że ich zastąpienie nie sprawiłoby firmie większych problemów.
Diana Turek z firmy Sedlak&Sedlak (właściciela portalu rynekpracy.pl) zwraca uwagę,że na odejście z firmy decydują się zwykle dobrzy pracownicy mający za sobą lata doświadczenia zawodowego, posiadający unikatową wiedzę i kompetencje. Ci zwykle nie mają problemu ze znalezieniem nowej pracy nawet w okresach gorszej koniunktury, gdy na rynku nie ma zbyt wiele ofert zatrudnienia. Również wtedy firmy rywalizują o tzw. talenty czyli doświadczonych, kompetentnych i zmotywowanych pracowników. Potwierdzają to przedstawiciele firm rekrutacyjnych, podkreślając,że część specjalistów (np. programiści, eksperci od SAP, finansiści) mimo spowolnienia w gospodarce mogła cieszyć się „rynkiem kandydata"- to oni stawiali warunki pracodawcom.
Diana Turek zwraca uwagę,że obok problemów ze znalezieniem następcy, odejście dobrego pracownika oznacza też dla firmy spore koszty. Jak oceniają eksperci z firmy rekrutacyjnej Antal International, nawet na szeregowych stanowiskach jest to równowartość dwumiesięcznych zarobków, a w przypadku specjalistów nawet siedmiokrotność miesięcznego wynagrodzenie.