18 proc. firm uczestniczących w badaniu agencji zatrudnienia Manpower deklaruje, że w planach na III kwartał ma wzrost zatrudnienia. To o jedną piątą więcej niż rok wcześniej, gdy nowe rekrutacje planowało 15 proc. spośród 750 ankietowanych. Nie ma też wielu chętnych do przeprowadzania zwolnień.
W rezultacie najnowszy, ogłaszany we wtorek Barometr Manpower Perspektyw Zatrudnienia pokazuje najwyższy od roku optymizm firm. Przewaga pracodawców, którzy chcą zwiększać zatrudnienie, nad tymi, którzy planują zwolnienia, wynosi 13 proc. (9 proc. po korekcie sezonowej – prawie dwa razy lepiej niż rok wcześniej).
Jeszcze bardziej optymistycznie wyglądają plany pracodawców na II półrocze, które w maju zbadała agencja zatrudnienia Randstad wspólnie z TNS. 35 proc. z tysiąca ankietowanych firm zapowiada tam, że w kolejnych miesiącach będzie zwiększać zatrudnienie. Wprawdzie to ciut poniżej historycznego rekordu z lutowej edycji badania (36 proc.), ale i tak chęci do rekrutacji nowych pracowników ma teraz wyraźnie więcej pracodawców niż przed rokiem (31 proc.).
W obydwu badaniach sektorem, który w najbliższych miesiącach powinien być liderem rekrutacji, jest przemysł. W ankiecie Randstada 38 proc. firm produkcyjnych zapowiada wzrost zatrudnienia. Lepiej jest tylko w młodej branży nowoczesnych usług dla biznesu (centra SSC/BPO), gdzie co drugi pracodawca zamierza szukać nowych pracowników.
Według Manpower prognoza netto zatrudnienia w produkcji przemysłowej sięgnęła w III kw. 27 pkt proc., co jest najlepszym wynikiem od II kwartału 2008 r. Niewiele gorzej jest w budownictwie i branży TSL (transportowo-logistycznej). Jak podkreśla Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup w Polsce, optymistycznemu trendowi sprzyja nie tylko dobra koniunktura gospodarcza, ale również okres okołowakacyjny, który wiąże się ze wzrostem popytu na prace sezonowe.