Afera zbożowa przysypała rząd PiS. Znamy druzgocące wyniki kontroli NIK

Zaledwie sześć firm z Mazowsza sprowadziło z Ukrainy aż 1,2 mln ton zboża i rzepaku za 1,63 mld zł. Afera zbożowa pokazała, że rząd Mateusza Morawieckiego nie chronił polskiego rynku rolnego.

Aktualizacja: 23.11.2023 14:38 Publikacja: 23.11.2023 03:00

Protest rolników w okolicy polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Medyce w czerwcu tego roku

Protest rolników w okolicy polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Medyce w czerwcu tego roku

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Działania rządu PiS były nierzetelne, nieskuteczne i spóźnione, a minister rolnictwa przyczynił się do chaosu na rynku – wynika z dotyczącego afery z ukraińskim zbożem raportu NIK, do którego dotarła „Rzeczpospolita”. Wyniki kontroli są dla rządzących druzgocące.

Czytaj więcej

Aleksandra Ptak-Iglewska: Raport NIK pokazuje, jak rząd PiS poległ na zbożu

Organy państwa nie ochroniły polskich rolników przed skutkami niekontrolowanego importu, który w przypadku pszenicy wzrósł w 2022 r. o 16,8 tys. proc., do ponad pół miliona ton z niewiele ponad 3 tys. ton rok wcześniej. Od stycznia 2022 r. do końca sierpnia 2023 r., tj. w okresie objętym kontrolą, 541 firm sprowadziło z Ukrainy 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł, przy czym największy importer, firma z województwa mazowieckiego, sprowadził zboże warte ponad 560 mln zł, a firma z Pomorza – za 497 mln zł.

Masowy napływ przyczynił się do spadku opłacalności polskich producentów rolnych i wzrostu zapasów zboża: z 3,8 mln ton w połowie 2021 r. do 9,7 mln ton w połowie 2023 r. NIK uważa, że spory wkład do takiego rozwoju sytuacji wniósł ówczesny minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. W wypowiedzi dla mediów w czerwcu 2022 r. zaapelował do rolników o niesprzedawanie zboża i rzepaku, przekonując, że ceny zbóż będą na wysokim poziomie, a w drugiej połowie roku jeszcze wzrosną.

NIK: kto odpowiada za aferę zbożową

Z raportu NIK wynika, że ocena szefa resortu była błędna i nie została poparta danymi ani analizami. Decyzje producentów o niesprzedawaniu zboża okazały się fatalne w skutkach: ceny spadły, a im dłużej ktoś zwlekał, tym więcej tracił. Zwłaszcza że w kolejnym sezonie znacznie wzrosły koszty produkcji zbóż, czyli ceny paliwa i nawozów.

Działania rządzących mające ratować sytuację okazały się dramatycznie spóźnione. Afera zbożowa miała także pokazać, że nie opracowano żadnych instrumentów pozwalających przeciwdziałać destabilizacji rynku rolnego. W ocenie NIK polityce rolnej państwa, pozbawionej planowania i analizy rynku, zabrakło działań długoterminowych i perspektywicznych.

Czytaj więcej

Kto i ile zboża sprowadził z Ukrainy. Afera bije w nieudolny rząd Morawieckiego

Dla uspokojenia rolników, którzy dla PiS są bezcennym elektoratem, rząd uruchomił przed październikowymi wyborami system dopłat: wprowadził skup zboża za minimalną cenę 1400 zł, dopłacał do magazynowania zboża, paliw i nawozów. Jednak przez aferę zbożową dużą część głosów na wsi stracił.

Działania rządu PiS były nierzetelne, nieskuteczne i spóźnione, a minister rolnictwa przyczynił się do chaosu na rynku – wynika z dotyczącego afery z ukraińskim zbożem raportu NIK, do którego dotarła „Rzeczpospolita”. Wyniki kontroli są dla rządzących druzgocące.

Organy państwa nie ochroniły polskich rolników przed skutkami niekontrolowanego importu, który w przypadku pszenicy wzrósł w 2022 r. o 16,8 tys. proc., do ponad pół miliona ton z niewiele ponad 3 tys. ton rok wcześniej. Od stycznia 2022 r. do końca sierpnia 2023 r., tj. w okresie objętym kontrolą, 541 firm sprowadziło z Ukrainy 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł, przy czym największy importer, firma z województwa mazowieckiego, sprowadził zboże warte ponad 560 mln zł, a firma z Pomorza – za 497 mln zł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Cebula towarem wyborczym w Indiach
Rolnictwo
Farmerzy znad Wisły liczą pieniądze z dopłat i organizują protesty
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej