Obecny obóz władzy, choć sam chce być porównywany do budowniczych II RP, coraz bardziej przypomina ekipę Edwarda Gierka. W formie i w treści. Ci, którzy znają dekadę 1970–1980 z własnego doświadczenia lub z książek albo z filmów, muszą mieć dojmujące uczucie déja vu, że gdzieś już widzieli te obrazki, które państwo PiS serwuje nam co krok. Przeświadczenie, że obecne czasy to jakaś uwspółcześniona wersja tamtego okresu, jest z każdym miesiącem trwania partii Jarosława Kaczyńskiego u władzy coraz bardziej się narzucające. Jakby ktoś chciał sparodiować tamtą epokę i w ramach działań rekonstrukcyjnych przybliżyć ją młodzieży.
Ustrój jest podobny – partia rządzi, a rząd wykonuje polecenia partii. Mniej istotne jest to, kto sprawuje urząd premiera, natomiast fundamentalne znaczenie ma to, kto kieruje partią. Tamta epoka nazywana jest dekadą Gierka, choć przecież nie on był wówczas premierem czy przewodniczącym Rady Państwa. Był jedynie szefem partii. Podobnie dziś – wszak o rządzących od 2015 roku nie mówimy jako o ekipie Szydło czy Morawieckiego, ale jako o ludziach Kaczyńskiego.
Budowę Huty Katowice czy Dworca Centralnego w Warszawie zastępują dziś zapowiedzi wielkich inwestycji w Centralny Port Komunikacyjny czy inne sztandarowe budowle socjalizmu – przepraszam, solidaryzmu.
Dzisiejsi inżynierowie Karwowscy mają uwijać się nie na zawalonej deskami budowie Trasy Łazienkowskiej, lecz na wszelkiego rodzaju inwestycjach centralnych. Plan lat 70. samochodu dla każdego, czyli Fiata 126, zastąpił pomysł miliona aut elektrycznych. Polska przedstawiana jest, tak jak przed pół wiekiem, jako jedna z potęg gospodarczych świata, przed którą drżą państwa Wschodu i Zachodu.
Balkony bez barierek
Równie Barejowskie w formie i treści są wysiłki rządu budowy mieszkań dla potrzebujących. Zapowiedzi były szumne, a zamiary ambitne, ale z planu oddania 100 tysięcy lokali ostała się realizacja niewielu ponad 800. Reżyser serialu „Alternatywy 4" nie powstydziłby się kadrów z obecnych „Wiadomości", na których premier Morawiecki ogłaszał sukces programu budowy mieszkań, a za nim widać było lokatorów siedzących na balkonach... pozbawionych barierek.