Reklama
Rozwiń

Radosław Sikorski żartuje: Kaczyński chce, by rząd przyznał, że zamordował mu brata

Polskie pole orali już Piast Kołodziej i Andrzej Lepper. Okazuje się, że w ich ślady chce iść Platforma. Ale Radosław Sikorski, poza bajdurzeniem o ciężkiej orce, wyciąga również z rękawa dowcipy z katastrofy smoleńskiej

Publikacja: 15.06.2011 09:01

Radosław Sikorski żartuje: Kaczyński chce, by rząd przyznał, że zamordował mu brata

Foto: W Sieci Opinii


Pytanie więc, czy chcemy dalej skiba po skibie orać to polskie pole, by doprowadzić kraj co najmniej do średniej europejskiej, czy chcemy iść w ideologiczne szarże: politykę powstańczą, wojenki z sąsiadami, namiot smoleński. Myślę, że akurat tym razem mamy bardzo klarowne różnice, jeśli wziąć pod uwagę główne osie określające polską politykę: stosunek do Europy, stosunek do przeszłości, stosunek do gospodarki w sensie ilości państwa w gospodarce, relacje Kościół-państwo. Między dwoma głównymi partiami wybór jest jasny.


O ponownym objęciu funkcji szefa MSZ Sikorski mówi :


Chciałbym. To, że jestem piątym najdłużej urzędującym ministrem spraw zagranicznych w UE, zwiększa moją skuteczność i pomaga ugruntowywać prestiż kraju.


Oczywiście mistrz „języka miłości” i dworskiej dyplomacji nie zapomina o politycznej konkurencji.


PiS-em nie trzeba straszyć. PiS sam to robi. (...) Jarosław Kaczyński będzie się domagał prawdy, czyli tego, aby rząd przyznał się, że do spółki z Władimirem Putinem zamordował mu brata. I powinniśmy wyjaśnić, czy użyliśmy magnesu, sztucznej mgły, bomby próżniowej czy helowej. Tylko to by go usatysfakcjonowało. A mówiąc poważnie, to będziemy mieli wkrótce raport komisji Jerzego Millera i wszyscy Polacy będą w stanie wyciągnąć wnioski.


Gdy patrzymy za okno, dostrzegamy wielkie pole, gdzie każdy orze, jak może. Prestiżu międzynarodowego jednak Polsce od tego nie przebywa. Czy jest granica samouwielbienia u ministra Sikorskiego? Czy szef dyplomacji powinien żartować z katastrofy smoleńskiej, skoro polski rząd, w tym on sam, wykazują się taką indolencją w tej sprawie? Czy minister spraw zagranicznych, który mówi dziś, że "wrak nie jest już dowodem", może dowcipkować z własnych porażek? Pytamy Państwa zupełnie poważnie, bo trudno wiecznie śmiać się z żenujących wypowiedzi ministra Sikorskiego.

Publicystyka
Po kongresie PiS: Czy Kaczyński i jego partia są gotowi na nowy etap polityki?
Publicystyka
Aleksander Hall: Kłótnia o fałszerstwa wzmacnia PO i PiS, ale osłabia państwo
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: 10 powodów, dla których powinno się ponownie przeliczyć głosy
Publicystyka
Marek Migalski: Po co nam w ogóle wojsko?
Publicystyka
Ukraiński politolog: Tango na grobach ofiar Wołynia niczego nam nie da