Czy będą pozwy za twierdzenie, że generał Błasik naciskał na załogę?

Mecenas Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, twierdzi, że osoby mówiące o naciskach generała Błasika na załogę mogą spotkać się z pozwem sądowym

Publikacja: 03.08.2011 11:01

Czy będą pozwy za twierdzenie, że generał Błasik naciskał na załogę?

Foto: W Sieci Opinii

Kownacki stwierdził:

Jeżeli raport może być przydatny dla prokuratury, to bardziej w zakresie postępowania prowadzonego przez prokuraturę cywilną w kwestii przygotowania lotu. Ten raport może wskazywać na to, że dochodziło do nieprawidłowości w jednostce. Natomiast, jeśli chodzi o sam lot, to raport zapewne nie będzie miał dla prokuratury większej wartości. Wynika to z faktu, iż komisja pracowała na materiałach, na których pracował MAK, czyli de facto opierała się na dokumentach, które były już wcześniej znane.

Mecenas stwierdził, że komisja opierała się na czarnych skrzynkach i zapisach rejestratorów ATM.

Jest opinia mówiąca, że nie doszło do użycia materiałów wybuchowych w samolocie. I na nasze pytanie, na podstawie czego tak stwierdzono, uzyskaliśmy odpowiedź, iż w oparciu o przekazane opinie biegłych wykonane na zlecenie innych organów. Nie było tak, że komisja sama zabezpieczyła odpowiedni materiał do badań, zleciła opracowanie ekspertyzy i w ten sposób uzyskała własną opinię biegłych. Komisja dysponowała opiniami zleconymi przez polską prokuraturę bądź przez Rosjan. W Rosji zabezpieczono materiał, tam dokonano ekspertyzy, a polska komisja wykorzystała te wyniki.

O błędach rosyjskich kontrolerów i ewentualnego wzięcia tego pod uwagę przez Rosjan:

Jest to wątpliwe, zwłaszcza po raporcie MAK, który pokazał, że strona rosyjska nie bierze tego pod uwagę. Ale nie chodzi tylko o kontrolerów, lecz także o zespół, który odpowiadał za stan lotniska. Wiadomo, że nie spełniało ono standardów, podobnie jak jego otoczenie. To kwalifikuje się do odpowiedzialności karnej, ponieważ narażano na niebezpieczeństwo wszystkich pasażerów samolotów tam lądujących, m.in. prezydenta Rosji.

Mecenas Kownacki uważa, że stwierdzenie o naciskach generała Błasika kwalifikuje się na pozew:

Analizujemy tego typu wypowiedzi. Do tej pory zazwyczaj opierały się one na twierdzeniach MAK, co utrudniało takie działania. Teraz, kiedy dysponujemy ustaleniami komisji Millera, sytuacja jest prostsza. Stwierdzenie, że gen. Błasik stosował naciski, kwalifikowałoby się na pozew. Jeśli chodzi o przeszłe sprawy, nie wykluczamy, że któraś z nich będzie do skierowania do sądu, ale pozostaje w gestii pani Ewy Błasik.

Kownacki stwierdził:

Jeżeli raport może być przydatny dla prokuratury, to bardziej w zakresie postępowania prowadzonego przez prokuraturę cywilną w kwestii przygotowania lotu. Ten raport może wskazywać na to, że dochodziło do nieprawidłowości w jednostce. Natomiast, jeśli chodzi o sam lot, to raport zapewne nie będzie miał dla prokuratury większej wartości. Wynika to z faktu, iż komisja pracowała na materiałach, na których pracował MAK, czyli de facto opierała się na dokumentach, które były już wcześniej znane.

Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne