Krzysztof Kwiatkowski: Po odpływie elektoratu jest przypływ

Poseł PO nie mówi o dotkniętym geniuszem premierze, poprzestaje na jego "instynkcie politycznym". I sugeruje rozmowy z opozycją

Publikacja: 31.05.2012 10:23

Krzysztof Kwiatkowski: Po odpływie elektoratu jest przypływ

Foto: W Sieci Opinii

Ostatni minister sprawiedliwości w pierwszym rządzie Donalda Tuska pytany w RMF FM, czy śledzi z bólem odpływający elektorat Platformy, odpowiada:

Cieszę się, że po odpływie jest przypływ. Najświeższy sondaż, który mówi o kilkuprocentowym wzroście poparcia dla PO, spadku dla PiS i prawie 10-procentowej różnicy dzielącej nasze dwa ugrupowania, dodał mi wigoru, entuzjazmu politycznego, że sytuacja może się poprawić.

Teraz widzimy te analizy socjologiczne i mówiące: przedsiębiorcy, dyrektorzy, młodzież, odchodzą od Platformy. Jaka jest pana recepta na to: ostre reformy, czy wręcz przeciwnie: uspokojenie, ciepła woda w kranie, spokój, szacunek, budowanie?

Po pierwsze dokończenie tego co już prowadzimy. Przypomnę, że dzisiaj jesteśmy po zakończeniu etapu legislacyjnego przed podpisem prezydenta nad zmianami dotyczącymi reformy emerytur.

Ale to już niezależnie prezydent zrobi...

Reklama
Reklama

Oczywiście. Za chwilę do parlamentu trafi duży pakiet zmian przepisów dotyczących zawodów zamkniętych przygotowanych w ministerstwie sprawiedliwości.

Czyli deregulacja..

A co po Euro2012?

Jestem głęboko przekonany, że najlepszym scenariuszem będzie dzisiaj rozmowa z opozycją, bo jeżeli kolejne zmiany, a tak było przy tych zmianach, mają być wykorzystywane wyłącznie przez opozycję do bijatyki politycznej, to trzeba się zastanowić co i w jakim zakresie i według jakiego harmonogramu realizować.

Czyli jednak zwalniać, hamować?

Powiedziałem dokładnie co innego. Powiedziałem, że dzisiaj jest czas rozmowy z opozycją. 

Reklama
Reklama

Więc jeśli nie reformy, to może nowa wersja władzy Tuska:

Co do ewentualnych zmian, to myślę, że odpowiedzi na to pytanie może udzielić jedna osoba, tą osobą jest premier. Ale to pytanie pewnie będzie stawiane już po wakacjach.

Ale partia może mu coś podpowiadać.

Na razie partia ma to przekonanie, że udało nam się to, co nie udało się żadnej formacji politycznej po roku 1989 - wygrać wybory i z tego sukcesu bierze się zaufanie do tego, jakie propozycje zaproponuje premier.

Pełna wiara w premiera i jego geniusz.

Ja nie używam słowa geniusz. Ludzie genialni to twórcy, którzy tworzą obrazy czy rzeźby. Mówmy o instynkcie politycznym.

Ostatni minister sprawiedliwości w pierwszym rządzie Donalda Tuska pytany w RMF FM, czy śledzi z bólem odpływający elektorat Platformy, odpowiada:

Cieszę się, że po odpływie jest przypływ. Najświeższy sondaż, który mówi o kilkuprocentowym wzroście poparcia dla PO, spadku dla PiS i prawie 10-procentowej różnicy dzielącej nasze dwa ugrupowania, dodał mi wigoru, entuzjazmu politycznego, że sytuacja może się poprawić.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama