Reklama
Rozwiń

Biedny leming patrzy na wybory

W epoce postpolityki jedyne, na co będzie leminga stać, to ucieczka z Facebooka na Instagram. I z Twittera na Snapchata – pisze publicysta.

Aktualizacja: 01.06.2015 13:03 Publikacja: 31.05.2015 21:54

Biedny leming patrzy na wybory

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Taka była piękna demokracja i wszystko spieprzyliście. Myśmy dla was gasili grille, opuszczali na chwilę strzeżone osiedla. To was broniliśmy przed inwazją średniowiecza, polityczną wścieklizną i aksamitną dyktaturą. Na co dzień od gry o władzę woląc „Grę o tron", memami zapełnialiśmy Facebooka. I krzyczeliśmy: „Bronek, musisz!". Bo co innego wypadało robić? I tak się nam pięknie odpłacacie. Pokolenie żal.pl.

O co cały ta awantura?

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia