Totalny dżihad, totalny obłęd

Piątek 26 czerwca 2015 przejdzie do historii terroryzmu, nie tylko islamskiego, choć z tym ostatnio mamy prawie wyłącznie do czynienia.

Aktualizacja: 28.06.2015 23:41 Publikacja: 28.06.2015 22:06

Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Kilka zamachów w kilku krajach na trzech kontynentach w ciągu kilku godzin. Jeszcze nie do wszystkich dotarły wieści z Francji, a już zaatakowane zostały Tunezja i Kuwejt.

Fundamentaliści islamscy wiedzą, jak przykuć uwagę świata. I jak niewielkim kosztem wzbudzić przerażenie, które może doprowadzić do wielkich zmian. Może wstrząsnąć państwowością (Tunezji), zaszkodzić gospodarce wielu krajów, zasiać nieufność i nienawiść do obcych, wywołać chaos. Koszt jest niewielki, wystarczy tysiąc dolarów, by kupić broń, dolecieć na miejsce zamachu. I jeszcze wysłać zdjęcie z miejsca zbrodni.

Nie wiadomo, czy za zamachami w Tunezji we Francji i w Kuwejcie stoi jeden pomysłodawca, choć do wszystkich przyznało się Państwo Islamskie. Nawet wydaje się to wątpliwe, by gdzieś w Rakce, stolicy samozwańczego kalifatu, było centrum wydające rozkazy zamachowcom na całym świecie. Jednak te akty terroryzmu łączy jedna idea – bezwzględnej walki dżihadystów z wrogami. Fanatyczni wyznawcy sami wybierają konkretne cele, czasem może motywacji dżihadystycznej towarzyszy jeszcze osobista. Tak mogło być we Francji, gdzie zamachowiec obciął głowę swojemu szefowi.

Piątkowe zamachy wyraźnie pokazują, o jakich wrogów chodzi.

Po pierwsze, jest to Zachód, z jego globalnymi ideami i globalną siłą ekonomiczną. Zaatakowana została fabryka międzynarodowego amerykańskiego koncernu we Francji, symbolizująca świeckie republikańskie wartości.

Po drugie, są to prozachodnie państwa arabskie. Dotyczy to i Tunezji, najbliższej ideowo zachodowi, i Kuwejtu powiązanego z Zachodem politycznie.

Po trzecie, przeciwnicy wewnątrz świata islamu, którymi dla dżihadystów – sunnickich fundamentalistów – są szyici. Jak ci, na których świątynię w Kuwejcie, przeprowadzono w piątek samobójczy zamach.

Na tym zapewne nie koniec. Dżihadyści jeszcze nas przerażą i zaskoczą. Pokonają kolejną granicę okrucieństwa. Walka z nimi będzie trudna i długa. I nie jest to zadanie wyłącznie dla krajów, które zostały zaatakowane.

Publicystyka
Europa z Trumpem przeciw Putinowi
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców