W kolejnym raporcie „Krytyki Politycznej”, sporządzonym na podstawie rozbudowanego sondażu Ipsos, na temat sytuacji wśród wyborców na niespełna rok przed wyborami pada teza o współistnieniu w Polsce dwóch społeczeństw. Jedno z nich opowiada się po stronie PiS, a drugie – wręcz przeciwnie. Dlatego niewiele zmieniają wyborcze programy i próby pozyskania nowych głosujących. Najważniejsza jest mobilizacja „swoich”. A jeśli już władza miałaby gdzieś szukać wzmocnień, to wśród tych, którzy od 2019 zdążyli się do niej rozczarować, a których teraz należałoby namówić do powrotu.
Bez wiedzy o ludziach nie da się ani osiągnąć sukcesu marketingowego, ani wygrać wyborów – to prawda mało oryginalna, ale wciąż nie do końca przyswojona przez polityków. Kto celniej potrafi zdefiniować oczekiwania konkretnych grup, ten precyzyjniej odetnie sobie kolejny plasterek wyborczego salami. I choćby praworządność śniła się opozycji po nocach i obiektywnie była podstawowym problemem w państwie PiS – nie będzie wędką, która pomoże złowić nowych wyborców.
Czytaj więcej
Wreszcie liderzy partii „antypis” mogą mówić własnym głosem, nie oglądając się na jedną listę.
Prawo i Sprawiedliwość dzięki swojej analitycznej maszynce do badania nastrojów takiej analizy dokonało. Wie już, co nie zagra wśród zawiedzionych wyborców. Sukces partii władzy zależy więc od tego, czy będzie potrafiła dobrze sprzedać te tematy, które są odpowiednią zachętą. Zarówno od strony ekonomicznej (transfery, tarcze, program mieszkaniowy), jak i światopoglądowej (np. obrona Jana Pawła II).
Dlaczego nie PiS?
Sławomir Sierakowski i prof. Przemysław Sadura, socjolog z UW, przeanalizowali opinie obywateli pionowo i poziomo oraz wszerz i wzdłuż. W sondażu zapytano np. wyborców rozczarowanych do PiS, skąd w nich się wziął ten polityczny zawód po wyborach w 2019 roku. „Wśród konkretnych wyjaśnień dominują te odwołujące się do sytuacji materialnej wyborców – piszą autorzy raportu. – 10 proc. rozczarowanych wskazuje na błędy rządu w obszarze polityki ekonomicznej, skutkujące rosnącym długiem i inflacją. 7 proc. podkreśla to, że PiS nie wywiązuje się ze składanych obietnic (np. wobec opiekunów osób niepełnosprawnych). 6 proc. krytykuje zbyt duże i odbywające się ich kosztem wsparcie Ukraińców.