Jakkolwiek paradoksalnie by to brzmiało, wojna Rosji przeciwko Ukrainie wymusiła na ekipie rządzącej Polską od 2015 roku powrót do normalnej polityki bezpieczeństwa. Trzeba od razu zastrzec, że ten powrót jest w tej chwili dalece niepełny, ale chciałoby się wierzyć, że nie zatrzyma się w pół drogi.
Okres błędów i wypaczeń
Mówiąc o normalnej polityce bezpieczeństwa, mamy zwykle na myśli taką, która uwzględnia geopolityczne położenie kraju, aktualne zagrożenia, własne możliwości oraz szanse wsparcia zewnętrznego, zwłaszcza sojuszniczego. Z tego punktu widzenia Polska w ostatnich latach prowadziła zasadniczo błędną politykę.
Błąd popełniano w obu podstawowych jej wymiarach – stosunkach zewnętrznych oraz kształtowaniu wewnętrznego systemu obronnego. Problem był tym poważniejszy, że były to błędy niewymuszone, to znaczy niewynikające z niedostatku zasobów czy niezawinionej wrogości otoczenia. W stosunkach zewnętrznych polegało to na świadomym psuciu relacji z tymi państwami, które mają podstawowe znaczenie dla pewności naszego bezpieczeństwa oraz dla naszych zdolności obronnych w sytuacji kryzysu czy wręcz agresji. Chodzi oczywiście o Stany Zjednoczone i Niemcy. Co gorsza, Polska z własnego wyboru znajdowała się w sytuacji konfrontacji z UE jako całością i napięcia oraz braku zaufania lub obojętności z głównymi państwami Unii i NATO.
Czytaj więcej
Polska stała się wiarygodnym partnerem USA, kluczowym do realizacji celów militarnych.
Rządzący w Warszawie stwarzali wrażenie, że nasz kraj nie czuje się częścią rodziny demokratycznych narodów Zachodu zespolonej więzami sojuszniczymi i poczuciem wzajemnej solidarności. Przypomnijmy, że nie uznając Joe Bidena za prawomocnego prezydenta USA i jego demokratycznej administracji za nieodzownego partnera Polski, Warszawa weszła na drogę otwartej konfrontacji z Waszyngtonem, pragnąc położyć rękę na głównej inwestycji USA w naszym kraju. Uderzając przy tym w wolność mediów, która ma zasadnicze znaczenie w amerykańskiej ocenie stanu demokracji w jakimś kraju. Jesienią 2021 roku w Waszyngtonie rozważano nałożenie na Polskę sankcji, gdyby ta zdecydowała się na swoistą nacjonalizację koncernu TVN. Ostatni raz Ameryka nakładała sankcje na Polskę w stanie wojennym.