"Rzeczpospolita": Ekonomiści obawiają się, że problemy tureckiej liry mogą dotknąć również złotego. Jaki jest związek Polski z Turcją?
Cezary Wójcik: Nie ma bezpośredniego związku, poza tym, że Polska może być traktowana przez inwestorów jako kraj na podobnym poziomie rozwoju. Ryzyko zawsze istnieje, ale nie jest duże, nasza sytuacja jest stabilna. To, co się dzieje w Turcji, powinno być jednak dla nas ostrzeżeniem, że dobra koniunktura może się szybko skończyć.
W XXI w. dochodziło już do podobnych sytuacji?
Mieliśmy kryzysy walutowe, ale raczej innego typu. Był rozpoczęty w USA kryzys globalny, później kryzys zadłużeniowy w Europie, który pogłębił się w Grecji czy na Islandii, ale ich specyfika była inna. Charakterystyczny był tutaj sztywny kurs walutowy, a w przypadku Grecji – wspólna waluta.
Mógłby pan to rozwinąć?