Dominika Wielowieyska podjęła polemikę z Piotrem Skwiecińskim, który na naszych łamach przypomniał, że skazany niedawno kardiochirurg był "przez większość mediów nie tylko z góry uniewinniany, ale wręcz windowany na piedestał".
Według Wielowieyskiej było wręcz odwrotnie:
"Wiadomości" TVP (prezes Bronisław Wildstein) doniosły o zatrzymaniu dr. G. w materiale pod wciąż tym samym tytułem: "Doktor Śmierć". "Dziennik", wydawany przez Axela Springera pod kierownictwem Roberta Krasowskiego i Michała Karnowskiego do tytułu "Doktor Śmierć" dodał znak zapytania.
W środku numeru komentarz Zuzanny Dąbrowskiej: "Może właśnie ta chłodna sprawność, poczucie wszechmocy i panowania nad ludzkim życiem sprawiły, że dr G. przekroczył granicę, która dzieli zwykłą korupcję (...) od demoralizacji porównywalnej z łódzkimi łowcami skór. Rzecz nie w tym, czy doktor G. brał pieniądze, tylko czy potrafił od otrzymania łapówki uzależnić decyzję o odłączeniu od aparatury ratującej życie. Czy potrafił zabić".
"Rzeczpospolita" Pawła Lisickiego pierwszy tekst zatytułowała "Zabójstwo w szpitalu MSWiA", potem była bardziej ostrożna. Wstrzemięźliwy był "Newsweek" kierowany przez Michała Koboskę. Za to "Wprost" Stanisława Janeckiego publikowało teksty Doroty Kani zgodne z linią IV RP.