Kiedy 1 maja 1983 roku część mieszkańców Warszawy wybierała się na obowiązkowy pochód, kilkudziesięciu działaczy podziemnej „Solidarności” organizowało manifestację niepodległościową. Miejscem zbiórki był plac przed katedrą św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. Tamte wydarzenia przypomina wystawa „Stłumione nadzieje”, przygotowana przez PAP. Od soboty można będzie oglądać ją w Warszawie.
Pomysł organizowania demonstracji niepodległościowych pojawił się wiosną 1982 roku. Od niemal pół roku w Polsce trwał stan wojenny. Ta pierwsza manifestacja zaskoczyła władze. Rok później milicja i ZOMO były już w pełnej gotowości. Zgromadzonych przed katedrą ludzi brutalnie rozpędzono.– 1 maja był dniem wolnym od pracy, więc dawał większe pole manewru niż 3 maja, który w PRL nie był uznawany za święto i wszyscy musieli iść do pracy albo do szkoły – tłumaczy dr Łukasz Kamiński, wicedyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN.
Demonstracje odbywały się prawie przez całe lata 80. w większych miastach Polski. Uczestniczyło w nich nawet po 20 – 30 tysięcy osób. O tym, kiedy i gdzie się odbędą, struktury konspiracyjne informowały różnymi sposobami: za pomocą ulotek, bibuły, napisów na murach albo przez Radio Solidarność. – Zbiórki odbywały się w kilku miejscach, aby zmylić władze. Często godzinę dopasowywano do pory zakończenia nabożeństw w kościołach – opowiada dr Kamiński. Zwykle kończyły się tak samo – brutalnym pałowaniem.
Ostatnie manifestacje odbyły się w maju 1989 roku, ale ich charakter był już inny – zbliżały się na wpół wolne wybory.
Wystawę „Stłumione nadzieje” można oglądać od 3 maja (otwarcie godz. 16) do 19 maja 2008 przed katedrą św. Jana Chrzciciela w Warszawie (ul. Świętojańska 8). Autor zdjęć: Andrzej Rybczyński