[ul][li]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/magierowski/2008/12/03/w-obronie-antonina-scalii/]na blogu[/link][/li][/ul]
Sędzia Sądu Najwyższego USA Antonin Scalia otrzyma z rąk Janusza Kochanowskiego nagrodę im. Pawła Włodkowica, przyznawaną z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka. W imieniu Scalii odbierze ją dzisiaj ambasador USA w Polsce Victor Ashe.
"Gazeta Wyborcza" w swoim wtorkowym wydaniu poświęciła sędziemu sporo miejsca. Sylwetka Scalii, pióra Ewy Siedleckiej, jest smutnym dowodem na to, w jak fatalnym stanie jest polskie dziennikarstwo. Tekst ten powinien być pokazywany wszystkim studentom i młodym adeptom profesji z adnotacją: "Nigdy tak nie piszcie, bo narazicie się na śmieszność".
Pochłaniałem słowo po słowie, akapit po akapicie, nie mogąc otrząsnąć się z zachwytu i oburzenia jednocześnie. Byłem – szczerze! – pod ogromnym wrażeniem zdolności manipulacyjnych autorki. Jej artykuł został jednak tak bardzo nasycony mową nienawiści i antykatolicką propagandą, iż uznałem, że nie można go pozostawić bez odpowiedzi.
Siedlecka maluje portret Scalii jako groźnego, religijnego radykała, o mentalności średniowiecznego inkwizytora.