Reklama

Trybunał Konstytycyjny bada przepisy nowego kodeksu wyborczego

Przed Trybunałem Konstytucyjnym toczy się rozprawa związana z wprowadzeniem do kodeksu wyborczego przez PO jednomandatowych okręgów do Senatu

Publikacja: 14.07.2011 13:03

Trybunał Konstytycyjny bada przepisy nowego kodeksu wyborczego

Foto: W Sieci Opinii


Wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu i Senatu było przed czterema laty jednym ze sztandarowych haseł PO. Dziś Trybunał Konstytycyjny może zakwestionować wprowadzenie takiego rozwiązania w wyborach do Senatu. Zmiany w kodeksie wyborczym zakwestionowało PiS. Wystąpujący w imieniu wnioskodawców poseł Arkadiusz Mularczyk powiedział:


Widzimy bardzo wiele zagrożeń dla działalności partii politycznych poprzez niemożność prowadzenia kampanii wyborczej polegającej na zakazie informowania obywateli poprzez billboardy czy reklamy telewizyjne i radiowe

- zaznaczył. Jak ocenił, kodeks wyborczy stanowi zagrożenie dla

Reklama
Reklama

"jakości demokracji".

Podkreślił, że zawiera on wiele

"wątpliwych rozwiązań stanowiących zagrożenie dla jakości wyborów, ich tajności, równości, reprezentatywności".

Jako przykłady podał wprowadzoną w kodeksie możliwość dwudniowych wyborów, jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu, głosowanie przez pełnomocnika czy głosowanie korespondencyjne. Według Mularczyka kodeks narusza również zasadę, że na sześć miesięcy przed zarządzeniem terminu wyborów powinny być jasne przepisy wyborcze.


Z kolei poseł PO Grzegorz Karpiński powiedział, że takie rozwiązania są zgodne z Konstytycją oraz bronił możliwości głosowania korespondencyjnego

Reklama
Reklama

Uchwalając instytucję głosowania korespondencyjnego ustawodawca przyznał pierwszeństwo zasadzie powszechności, nie uczynił tego jednak kosztem wyrażenia istoty zasady tajności głosowania, którą można by określić jako niepoddane niczyjej obserwacji dokonanie aktu wyborczego - powiedział. Karpiński podkreślił, że zakaz emisji płatnych spotów wyborczych nie oznacza, że zostało ograniczone prawo do agitacji wyborczej. Ustawodawca pozostawił do dyspozycji komitetów wyborczych oraz wyborców szerokie spektrum środków, w jakich może być prowadzona agitacja. Obok klasycznych form, jak spotkania z wyborcami, ulotki, plakaty małoformatowe, są to również formy typowe dla reklamy, np. płatne ogłoszenia wyborcze w prasie drukowanej - mówił.


Prezydent Komorowski zakwestionował wybory dwudniowe, teraz może się okazać, że jednomandatowe okręgi do Senatu są nielegalne. Jesteśmy ciekawi, jaki jeszcze "pic na wodę i fotomontaż" przedwyborczy nie uda się Platformie? Mają Państwo jakieś propozycje?



 

Wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu i Senatu było przed czterema laty jednym ze sztandarowych haseł PO. Dziś Trybunał Konstytycyjny może zakwestionować wprowadzenie takiego rozwiązania w wyborach do Senatu. Zmiany w kodeksie wyborczym zakwestionowało PiS. Wystąpujący w imieniu wnioskodawców poseł Arkadiusz Mularczyk powiedział:

Widzimy bardzo wiele zagrożeń dla działalności partii politycznych poprzez niemożność prowadzenia kampanii wyborczej polegającej na zakazie informowania obywateli poprzez billboardy czy reklamy telewizyjne i radiowe

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama