Reklama

Donald Tusk: Modlę się, by Polacy nie przestawali być optymistami

Wieczorynka z udziałem Donalda Tuska kołysała wczoraj Polaków do snu. Premier na antenie TVP2 w programie „Tomasz Lis na żywo” opowiadał, jak w Polsce jest dobrze. I że będzie trochę gorzej, ale dużo lepiej

Publikacja: 20.12.2011 09:43

Donald Tusk: Modlę się, by Polacy nie przestawali być optymistami

Foto: W Sieci Opinii

Polacy przez te kilka lat kryzysu w Europie i na świecie wykazali się nadzwyczajną odpowiedzialnością. Ta odpowiedzialność pozwoliła Polsce przepłynąć przez te fale kryzysu względnie bezpiecznie. Kiedy słyszę czarne prognozy, że Polacy są optymistami, modlę się, by nigdy nie przestawali być optymistami własnej przyszłości. Kto zawsze przewiduje sztorm, ten nigdy nie wypływa w morze.

My wszyscy w Polsce nauczyliśmy się reagować na zjawiska kryzysowe ze sprytem i refleksem. Nie będę bawił się w polityczną wróżkę i nie powiem, że za pół roku będzie wyraźniej gorzej, a za rok będzie lepiej. Cały czas się koncentrujemy, aby dostosowywać nasze instrumenty, działania do prawdziwych zagrożeń, a nie do wyobrażeń czy ideologii.

Tusk mówił także do koalicjanta:

Jeśli PSL uzna, że nie chce razem z nami przeprowadzić pakietu reform zapowiedzianego w exposé, czyli jeśli będzie szukało jakby pretekstu, żeby być przeciw koncepcjom rządu jako całości, to trudno będzie dalej kontynuować współpracę. Wydaje mi się jednak, że znajdę argumenty, aby przekonać PSL do zaakceptowania całości propozycji zawartych w exposé.

Premier chwalił za to opozycję – SLD i Ruch Palikota:

Reklama
Reklama

Co do istoty sprawy, mówimy dosyć podobnym językiem. (...) Zarówno Leszek Miller jak i Janusz Palikot (mówił, że woli mieć "Niemców za ziomków" niż posłów PiS - red.) mogą być chyba, co niektórych zaskoczy, dość stabilnym sojusznikiem dla obozu rządzącego. Jeśli politycy tych partii byliby gotowi wesprzeć najtrudniejsze propozycje rządu, to nisko się im pokłonię.

Premier zapewnił również, że w Polsce da się żyć. Co za ulga.

Polacy przez te kilka lat kryzysu w Europie i na świecie wykazali się nadzwyczajną odpowiedzialnością. Ta odpowiedzialność pozwoliła Polsce przepłynąć przez te fale kryzysu względnie bezpiecznie. Kiedy słyszę czarne prognozy, że Polacy są optymistami, modlę się, by nigdy nie przestawali być optymistami własnej przyszłości. Kto zawsze przewiduje sztorm, ten nigdy nie wypływa w morze.

My wszyscy w Polsce nauczyliśmy się reagować na zjawiska kryzysowe ze sprytem i refleksem. Nie będę bawił się w polityczną wróżkę i nie powiem, że za pół roku będzie wyraźniej gorzej, a za rok będzie lepiej. Cały czas się koncentrujemy, aby dostosowywać nasze instrumenty, działania do prawdziwych zagrożeń, a nie do wyobrażeń czy ideologii.

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Panie Prezydencie, naprawdę wytyka Pan Ukraińcom leczenie dzieci z rakiem?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Antyukraińskie żniwa prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Roman Kuźniar: Fiasko „strategii szaleńca”
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Publicystyka
Marek Migalski: Duopol PO-PiS wiecznie żywy
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama