Włodzimierz Cimoszewicz: Przestrzegam przed Ruchem Palikota

Były lewicowy kandydat na prezydenta w Kontrwywiadzie RMF przyznał, że stanięcie przez niego na czele "nowej wielkiej formacji lewicowej" jest "skrajnie nieprawdopodobne"

Publikacja: 20.12.2011 10:14

Włodzimierz Cimoszewicz: Przestrzegam przed Ruchem Palikota

Foto: W Sieci Opinii

Czy zatem Włodzimierz Cimoszewicz skreślił ostatecznie SLD?

Nie, chociaż wydaje mi się, że ta formacja sama zmniejsza swoje szanse na jakąś sanację, na jakieś wyzdrowienie, wyjście z trudnej sytuacji, dlatego, że nie prowadzi uczciwej analizy, rozmowy sama ze sobą - dlaczego przegrywa. Ruchy są pozorowane, ruchy są płytkie i w związku z tym na razie nie ma szansy na zmianę.

Cimoszewicz przyznaje, że SLD spada do politycznej trzeciej ligi. Pytany o remedium, jakim mogłaby być fuzja z Platformą lub Ruchem Palikota, odpowiada:

Po pierwsze, żeby był jakiś sojusz i współpraca, muszą tego chcieć obie strony. Mnie się osobiście wydawało, że Donald Tusk być może rozluźniłby sobie pewien gorset rozmaitych ograniczeń, gdyby szedł na koalicję trójpartyjną, nie dwupartyjną. Ale to była jego decyzja. Uważam, że SLD powinno zachować się racjonalnie. Tam, gdzie jest sens popierania rządu, robić to otwarcie. W innych przypadkach pokazywać, czym się różni i co w wykonaniu rządu, a zwłaszcza rządzącej partii jest niewłaściwe, co można byłoby zrobić lepiej.

Król politycznej puszczy sprzeciwia się jednak lansowanemu przez Aleksandra Kwaśniewskiego sojuszowi z Ruchem Palikota:

Ja bym przed tym przestrzegał. Cały czas i pan Palikot, i jego formacja są wielką niewiadomą. Na razie nie znamy wszyscy, obserwując to, co się dzieje w polityce, więcej niż może pięciu polityków tej formacji. W związku z tym nie wiemy, zupełnie nie wiemy, co się jeszcze wydarzy i kim się okażą.

Łaska Cimoszewicza na pstrym koniu jeździ. Czekamy na odpowiedź Palikota.

Czy zatem Włodzimierz Cimoszewicz skreślił ostatecznie SLD?

Nie, chociaż wydaje mi się, że ta formacja sama zmniejsza swoje szanse na jakąś sanację, na jakieś wyzdrowienie, wyjście z trudnej sytuacji, dlatego, że nie prowadzi uczciwej analizy, rozmowy sama ze sobą - dlaczego przegrywa. Ruchy są pozorowane, ruchy są płytkie i w związku z tym na razie nie ma szansy na zmianę.

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem