Szef PSL sceptycznie ocenił efekty unijnego szczytu z 8–9 grudnia:
Wątpliwym argumentem jest to, że mamy wielką korzyść z tego, że ta strefa funkcjonuje. Jeżeli patrzymy na korzyści płynące z Unii Europejskiej, z jednej strony mamy fundusze europejskie, a z drugiej dostęp do rynku, jeśli chodzi o eksport naszych produktów.
Ze strefą euro mamy deficyt w handlu, a z krajami spoza strefy - nadwyżkę. Lepszymi przyjaciółmi w tym sensie są więc Brytyjczycy, Czesi i Szwedzi niż Niemcy.
Przypomnijmy, że Brytyjczycy odrzucili grudniowe porozumienie, Czesi zdementowali informację Komisji Europejskiej, że już się zgodzili, a Szwedzi mają dwukrotnie większy dochód na mieszkańca. Dlatego Pawlak podkreśla:
Powinniśmy mówić, że zależy nam na całej Unii Europejskiej, a nie tylko na strefie euro. Nie my narozrabialiśmy, więc nie my powinniśmy sprzątać w pierwszej kolejności.