Nowy portal Lisa, czyli kryptoreklama parówek?

Wczoraj ruszył nowy portal Tomasza Lisa i Tomasza Machały. Na pierwszy rzut oka jest to skupisko blogów i blogerów. Niestety, już kilka godzin po starcie serwisu zarzucono portalowi kryptoreklamę... parówek

Publikacja: 23.02.2012 12:10

Nowy portal Lisa, czyli kryptoreklama parówek?

Foto: W Sieci Opinii

Niestety, już kilka godzin po starcie serwisu zarzucono portalowi kryptoreklamę. Szeroko komentowany był tekst "3 miliony zaspokojonych podniebień - parówki z Orlenu spożywczym hitem".

W serwisie press.pl czytamy:

"Orlenowska cafe krzyczy do Polaków: »stop!«. A oni posłusznie się zatrzymują. I jak zaczarowani, na masową skalę kupują hot-dogi. 3 miliony hot-dogów miesięcznie" - tak zaczyna się jeden z tekstów w dziale Kultura i styl serwisu Natemat.pl. W tekście jest o tym, że "nic nie zatrzyma fanów hot-dogów z Orlenu".

W materiale zilustrowanym parówkami ze Stop Cafe (sieć Orlenu) napisano, że z ich powodu Orlen liczy zyski, bo celem stacji benzynowej jest taka strategia, która nie byłaby „uzależniona wyłącznie od sprzedaży paliwa i związanych z tym sporych fluktuacji cenowych i popytowych".

Sam Tomasz Machała jest zdziwiony reakcjami czytelników serwisu. Wczoraj wieczorem tłumaczył:

Jakieś 10 dni temu usłyszałem, że miesięcznie na Orlenie kupuje się 3 miliony parówek. Pomyślałem - ciekawe. (...) Więc jakieś 9 dni temu zamówiłem u Kasi Kamińskiej tekst o tym. Jeżeli wydał się Wam zbyt parówko-entuzjastyczny, to jest to pytanie do autorki.

I zapewnia:

Reklama w naTemat będzie oznaczona jako reklama. Jak ma to miejsce na stronie głównej z reklamą firmy Play. A jeśli nie będzie oznaczona, to znaczy, że jest to materiał dziennikarski. Nasz pierwszy dzień będzie zapamiętany z kilku powodów. Parówki niewątpliwie są jednym z nich. Wszystkich pozdrawiam z pokładu, szczególnie w imieniu Kasi Kamińskiej, czyli autorki parówkowego story.

Marcin Łukasz Makowski w salonie24.pl komentuje:

Gdyby nie śmierć Ryśka z Klanu, dzisiejszy dzień upłynąłby pod znakiem parówki Orlenu. Dawno nie było równie jednolitego frontu na Twitterze. Jak tak dalej pójdzie, za kilka lat debiutancka wpadka Lisa będzie case study na wszystkich kierunkach marketingowych i dziennikarskich. (...) Miałem duże nadzieje, że portal Tomasza Lisa przewietrzy nieco polski internet. Niestety, na starcie dostajemy parówką w twarz. Nie ma nic gorszego w mediach i romansach, niż złe pierwsze wrażenie. A tutaj zamiast powagi, newsów i profesjonalizmu, mamy mięsną farsę. To trochę jak z klaunem, który miał być zabawny, a się zbłaźnił.

Bloger Don Camillo napisał:

Parówki u Lisa zostały już wystarczająco obśmiane, nawet sami lisowczycy starają się przywdziać uśmiech. Autorka tekstu chciałaby się pewnie schować w mysiej dziurze (lisiej norze?), ale nie jest to jej dane, bo cegiełkę do obciachu dokłada sam Tomasz Machała, twardo utrzymując, że to zwyczajnie ciekawy temat był.

Internauci tak łatwo nie odpuszczą parówkowego faux pas Tomasza Lisa. Czy to rzeczywiście był tak ciekawy temat, aby strzelić sobie w stopę na samym starcie?

Niestety, już kilka godzin po starcie serwisu zarzucono portalowi kryptoreklamę. Szeroko komentowany był tekst "3 miliony zaspokojonych podniebień - parówki z Orlenu spożywczym hitem".

W serwisie press.pl czytamy:

Pozostało 94% artykułu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Potrzeba nieustannej debaty nad samorządem
Publicystyka
Piotr Solarz: Studia MBA potrzebują rewolucji