Reklama

Duży spadek liczby zabójstw w Polsce. Jaki jest tego powód?

O jedną piątą mniej zabójstw. Powód: koniec pandemii, gangsterskich porachunków, i brak zbrodni doskonałej, o czym przekonują policyjne Archiwa X.

Publikacja: 25.01.2023 03:00

Najwięcej zabójstw popełnianych jest w rodzinach i wśród znajomych

Najwięcej zabójstw popełnianych jest w rodzinach i wśród znajomych

Foto: Tomasz Wiktor/pap

Po „pandemicznym” wzroście sprzed dwóch lat w roku ubiegłym znacząco spadła liczba zabójstw w Polsce – popełniono 507 takich zbrodni – o 127 mniej niż w 2021 r. To największy spadek w ciągu ostatnich kilku lat – wynika z danych Komendy Głównej Policji, które poznała „Rzeczpospolita”.

– Zniesienie lockdownu poszerzyło sferę aktywności ludzi i różnego rodzaju konflikty, w tym rodzinne, są odreagowywane w inny sposób. Z kolei gangsterzy porzucili zabójstwa porachunkowe i na zlecenie, bo większe korzyści przynosi im współpraca. Znaczenie profilaktyczne ma to, że policja wykrywa nawet zbrodnie sprzed 30 lat – komentuje prof. Brunon Hołyst, kryminolog.

Czytaj więcej

Nasila się plaga kradzieży

Statystycznie najwięcej osób zginęło z cudzej ręki w woj. śląskim – 71, ale i tu jest spadek o 18, a także w zachodniopomorskim (49 zabójstw) oraz w Warszawie i okolicach (gdzie było ich 47).

Najbardziej – niemal o połowę – spadła liczba zabójstw w woj. lubuskim i podlaskim. O ponad 40 proc. na Lubelszczyźnie, o jedną trzecią w Wielkopolsce. Przybyło ich tylko w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie życie straciło 28 osób (o osiem więcej niż w 2021 r.), i małopolskim, gdzie było 31 ofiar – o jedną więcej.

Reklama
Reklama

Zbrodnie w rodzinie

– To zabójstwa z powodu nieporozumień i konfliktów rodzinnych oraz między znajomymi. Najczęściej popełnione przy użyciu noża, w afekcie, po alkoholu – mówi nam Tomasz Markowski, rzecznik KWP w Olsztynie.

Tak jak dwaj zabójcy z Dobrego Miasta, którzy najpierw z kompanem imprezowali, a po kłótni pobili go, masakrując jego ciało – kilka dni temu sąd skazał ich na 25 lat więzienia.

Motywem bywały też pieniądze czy zazdrość. Np. pod Rzeszowem mąż zabił żonę w odwecie za to, że od niego odeszła.

Sprawcy większości zbrodni, zwłaszcza określanych jako „zabójstwa kuchenne”, są łapani w stanie upojenia alkoholowego, z nożem w ręku – stąd średnia wykrywalność zabójstw w kraju to 99,2 proc., a w niektórych regionach stuprocentowa. Jeśli w grę wchodzą inne motywy – jest już trudniej.

Dotąd nie ustalono zabójcy i gwałciciela kobiety z Mołdawii, której zwłoki znaleziono latem ubiegłego roku w parku Praskim w Warszawie. Choć są zdjęcia z monitoringu z okolicy, ślady biologiczne i opinie m.in. z zakresu profilowania sprawcy na podstawie DNA.

Znane są nazwiska, ale nieuchwytni są sprawcy głośnego zabójstwa w centrum Warszawy, przy Nowym Świecie, gdzie od ciosów nożem zginął 29-latek – kiedy stanął w obronie zaczepianych kobiet. Dwaj podejrzani są ścigani listami gończymi, dotąd bez efektu.

Reklama
Reklama

Nieuchwytny Jaworek

Do symbolu porażki urosły poszukiwania Jacka Jaworka, który na Śląsku nocą w 2021 r. zabił swojego brata, szwagierkę i ich syna. – Na 99 proc. sądzimy, że nie żyje, ale dopóki nie znajdzie się ciała, szukamy – słyszymy od policjantów.

Wiele także trudnych spraw policja wykrywa, jak np. podwójne zabójstwo w Gruszewni pod Częstochową, gdzie latem 2022 r. zostały brutalnie zamordowane 70-letnia matka i 48-letnia córka. Sprawcą okazał się ich sąsiad, twierdził, że był pijany.

Zniknęły zabójstwa w świecie gangsterskim, a jeśli są, to bez rozgłosu. CBŚP w ubiegłym roku ujawniło tylko osiem zabójstw w świecie zorganizowanej przestępczości. – Gangsterzy się „ucywilizowali”, przyjęli zasady świata zachodniego, walki między grupami przestępczymi ustały, a spory rozwiązują w wyniku mediacji – uważa prof. Hołyst.

Optymizmem napawa to, że policyjne Archiwa X ustalają nawet sprawców zbrodni sprzed wielu lat. – To bardzo ważny przekaz o znaczeniu profilaktycznym: że nie ma zbrodni doskonałej – podkreśla prof. Hołyst.

Np. jesienią małopolscy policjanci i prokuratorzy doprowadzili do aresztowania byłego milicjanta Tadeusza P. w związku z trzema zgonami na Podkarpaciu – m.in. zabójstwem młodego milicjanta w 1985 r. i zamordowaniem 12 lat później dziennikarza „Gazety Bieszczadzkiej”, który pracował nad sprawą śmierci funkcjonariusza.

– Obok nieuchronności także surowość kary ma wpływa na spadek liczby zabójstw. Obecnie grozi za nie nawet dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia. Eliminując zabójstwa w czasie kłótni, to przestępcy dokonujący poważnych przestępstw kalkulują, że to im się nie opłaca – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Przestępczość
Wątpliwa wersja Mychajła Ch. Wyjaśniamy tajemnicę 46 rosyjskich paszportów
Przestępczość
Atak na S8. Zamaskowani napastnicy wtargnęli do autokaru z kibicami z Hiszpanii
Przestępczość
Atak na gazociąg Nord Stream. Fałszywe paszporty nurków z Andromedy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Przestępczość
Służby rozbiły gang legalizujący pobyt w Unii
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama