Reklama

Oszustwo na „amerykańskich policjantów”. Małżeństwo z Rzeszowa straciło pieniądze

Starsze małżeństwo z Rzeszowa padło ofiarą oszustów, podających się za amerykańskich policjantów. Para straciła znaczną sumę pieniędzy, bo chciała uwolnić syna, który miał rzekomo trafić do aresztu.

Publikacja: 19.02.2022 12:44

Starsze małżeństwo z Rzeszowa straciło znaczną kwotę, bo dali się oszukać metodą na amerykańskiego p

Starsze małżeństwo z Rzeszowa straciło znaczną kwotę, bo dali się oszukać metodą na amerykańskiego policjanta.

Foto: Fotorzepa

Oszuści zadzwonili do małżeństwa z Rzeszowa i stwierdzili, że mieszkający w USA syn pary spowodował wypadek, za co trafił do aresztu.

- Aby uniknąć więzienia, musi wpłacić sporą kaucję – podali oszuści. Ich relację potwierdził też mężczyzna, podający się za syna mieszkańców Rzeszowa.

Lokalna policja informuje, że małżeństwo uwierzyło w tę historię i zobowiązało się pomóc. - Pokrzywdzony, instruowany przez oszustów, miał podjechać do centrum miasta i pomóc osobie czekającej tam na niego, sporządzić upoważnienie niezbędne do przekazania pieniędzy za uwolnienie syna – podaje policja.

Czytaj więcej

Próbował zabić niepełnosprawną ciotkę. Grozi mu wysoka kara

W drodze na wyznaczone miejsce mieszkaniec Rzeszowa zorientował się, że ta cała historia to oszustwo. Podczas kolejnych połączeń oświadczył dzwoniącym, że chcą go oszukać, a o całej sprawie zawiadomił policjantów.

Reklama
Reklama

Funkcjonariusze wiedząc, że przy tego typu przestępstwach, nie ma czasu do stracenia, próbowali nawiązać kontakt z żoną mężczyzny. Ta jednak nie odbierała telefonu.

Pojechali więc na miejsce. Tam zastali młodego kuriera, który jak się okazało miał odebrać od kobiety przesyłkę z dokumentami, ale kiedy zorientował się, że w przekazanej reklamówce z kopertą jest znaczna kwota pieniędzy zrozumiał, że może chodzić o oszustwo, wrócił do mieszkania i oddał torbę kobiecie. Zadzwonił też na policję.

Czytaj więcej

Wieje w całej Polsce. Są ofiary śmiertelne

Kiedy funkcjonariusze zapukali do mieszkania kobiety, nikogo już tam nie było. A on nie odbierała też telefonu.

– Podejrzewaliśmy, że kobieta może być dalej manipulowana przez przestępców, dlatego funkcjonariusze sprawdzili bank, gdzie małżeństwo ma konto oraz placówki pocztowe. Na szczęście nigdzie nie dokonywała żadnych operacji – podaje policja.

Jednak sprawa nie miała szczęśliwego finału. Wieczorem okazało się, że pod nieobecność męża, przestępcy cały czas byli w kontakcie z żoną mężczyzny i polecili jej pojechać podstawioną taksówką do Tarnowa.

Reklama
Reklama

Kobieta wsiadła do samochodu i pojechała w wyznaczone miejsce. Tam przekazała pieniądze nieznanemu mężczyźnie i wróciła do Rzeszowa. Policja nie ujawnia jaką kwotę straciło małżeństwo. Podaje jedynie, że „znaczną".

Czytaj więcej

Hotele dla uchodźców. Samorządy szukają miejsc zakwaterowania Ukraińców

Po raz kolejny policjanci apelują o ostrożność. - Jeżeli dzwoni ktoś, kto podszywa się pod członka rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujcie pochopnych decyzji, nie ulegajcie wywieranej presji, a sprawdźcie czy naprawdę to osoba bliska potrzebuje wsparcia, a nie ktoś się pod nią podszywa – radzi policja.

Mundurowi przypominają, że oszuści ciągle zmieniają metody, by przekonać potencjalne ofiary do współpracy. - Dlatego trzeba być naprawdę czujnym - dodają policjanci.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Przestępczość
Państwo w państwie. Prokuratura, policja i oszukani klienci banku
Przestępczość
Kontrowersyjna reaktywacja Collegium Humanum. Jak państwo postawiło na nogi interes Pawła Cz.
Przestępczość
Kim jest Mychajło Ch., ukraiński „kolekcjoner” rosyjskich paszportów?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Przestępczość
Wiceminister finansów w rządzie PiS usłyszał zarzuty. Miał przyjąć ponad 1,5 mln zł łapówek
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama