Proceder był wyjątkowo odrażający, a truciciele bezwzględni. Najpierw podstępem przejmowali na własność mieszkania starszych ludzi, a następnie ich zabijali, podając wódkę skażoną izopropanolem. „Rzeczpospolita” poznała bliżej niektóre szczegóły tej szokującej sprawy.
Na pomysł przejmowania w taki sposób cudzych mieszkań i działek wpadł 43-letni Roman P., który do pomocy wziął brata – Krzysztofa (obaj są Romami), oraz Pawła S. i Wiesława A. Całą czwórkę w grudniu 2021 r. zatrzymali policjanci z Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw komendy stołecznej w śledztwie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Oszuści systematycznie podtruwali swoje ofiary, podając im skażony alkohol
Jak wyglądał mechanizm? Oszuści wyszukiwali osoby samotne, starsze, które miały problemy finansowe i długi, a nie mogąc sobie z nimi poradzić, smutki topiły w alkoholu. Sprawcy wkupywali się w ich łaski, oferując pomoc w życiu codziennym, zakupach, podsuwali alkohol, i w ten sposób „urabiali” przyszłe ofiary, by zyskać ich zaufanie.
– Na bazie zawartych znajomości ofiary były wożone do notariusza i tam podpisywały pełnomocnictwa notarialne, dzięki którym oszuści podejmowali decyzje dotyczące ich majątku – mówi jeden ze śledczych. Członków szajki interesowały mieszkania, domy i wszelkie grunty.