Główny oskarżony w jednej z największych afer gospodarczych ostatnich lat – Konrad K. w areszcie jest od czerwca 2018 r., kiedy został zatrzymany na lotnisku po powrocie z Izraela. Proces przeciwko niemu i 15 innym osobom ma ruszyć w końcu stycznia. Dotąd sądy kilkakrotnie przedłużały mu areszt, jednak teraz nastąpił nieoczekiwany zwrot. Na posiedzeniu w dniu 8 grudnia ubiegłego roku Sąd Apelacyjny w trzyosobowym składzie uwzględnił zażalenie obrońcy Konrada K. i zgodził się, aby warunkowo wyszedł on na wolność.
- Sąd wydał postanowienie o zmianie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na poręczenie majątkowe, pod warunkiem wpłacenia przez Konrada K. kwoty 10 mln zł w terminie nie późniejszym niż do 22 grudnia 2021 roku - mówi „Rzeczpospolitej” sędzia Jerzy Leder, przewodniczący wydziału karnego i rzecznik Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Czytaj więcej
Środki z GetBacku wyprowadzano także za granicę i do funduszy zamkniętych – mocne tropy prokuratury.
Wspomniana kwota w wyznaczonym przez sąd czasie nie wpłynęła. - Adwokat oskarżonego złożył wniosek o przedłużenie terminu do wpłacenia poręczenia – wskazuje nam sędzia Leder.
O tym, czy Konrad K. dostanie więcej czasu na zebranie i wpłatę 10 mln zł, Sąd Apelacyjny ma zdecydować nie wcześniej niż w przyszłym tygodniu.