Powodów zawieszania i rezygnacji z działalności gospodarczej jest na pewno kilka. Teraz mogą to być jeszcze opóźnione skutki lockdownu. Niebawem przyczynią się do tego podwyżki np. czynszów, szalejąca drożyzna i wysokie ceny paliw oraz energii czy też wzrost oprocentowania kredytów. Listę przedsiębiorców, którzy zawieszą działalność, może jeszcze przedłużyć Polski Ład. Otóż zgodnie z jego „nowatorskimi" rozwiązaniami majątek firmowy będzie można sprzedać bez haraczu w postaci składki zdrowotnej po zawieszeniu działalności gospodarczej. To kolejna atrakcja przygotowana przez tych, którzy tak chcieli podobno ułatwić życie polskim firmom.
Czytaj więcej
Rośnie popularność ulg na innowacyjne rozwiązania. Przedsiębiorcy jednak obawiają się sporów.
Polski Ład może podbić czarne statystyki jeszcze inaczej. Kilku klientów jednej z księgowych, z którą rozmawiałem, rozważa zawieszenie lub zamknięcie biznesu główne z powodu wzrostu obciążeń fiskalnych i zamieszania z wyborem formy opodatkowania. Decyzje takie często podejmują osoby, dla których działalność jest dodatkowym, ale niekonieczne mniejszym źródłem dochodów. Problem może być poważny, jeśli nie przejdą np. na umowy o dzieło czy zlecenia, tylko od razu do szarej strefy. Nie dość, że nie będą uiszczać składki zdrowotnej, to w ogóle uciekną od podatków. Wkrótce się okaże, czy Polski Ład zamiast zachęcić do aktywności gospodarczej wręcz podetnie skrzydła tym, którzy myśleli o własnym biznesie.
Może nie ma co dramatyzować? W końcu w gospodarce tak już ma być – jedne firmy się zamykają, inne otwierają. Oczywiście dobrze, jeśli tych drugich jest więcej. Tym razem jednak przyczyny leżą nie tylko w zmieniających się realiach rynkowych, ale w niespotykanej od lat wysokiej inflacji i galopujących cenach energii. Wywieszanie białych flag przez polskich przedsiębiorców może trwać. Oby ten czarny scenariusz się nie ziścił.