To sedno najnowszego wyroku Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Dodajmy, że takich spraw i nakazów jest ponad 2 mln rocznie.
Domniemany dziedzic
Co ciekawe, sprawa dotyczyła długów spadkowych. Dokładnie pożyczki 14 tys. zł, jaką W.B. zaciągnął w jednej ze spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych na pięć lat. Po trzech miesiącach jednak zmarł i SKOK zażądała spłaty długu od jego żony i dwojga dzieci, w tym małoletniego – jako spadkobierców. W chwili składania pozwu nie było jednak pewne, czy są spadkobiercami, chociaż później zostało wyjaśnione, że byli.
Czytaj też: Dziedziczenie długów przez dzieci
Ustalił to referendarz sądu rejonowego (na Podkarpaciu), który wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, nakazujący pozwanym spłatę narosłego długu, tj. 24,7 tys. zł ze znacznymi odsetkami.
Ponieważ rodzina zmarłego miała wiele problemów (tak jak wcześniej on sam), nie odwołała się od nakazu. Potem dwa razy składała skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, ale nieskutecznie (pierwszy raz z powodu braku opłaty od skargi, drugi – niewykazania, że wzruszenie nakazu inną drogą nie było możliwe).