Bez dezaprobaty nie ma molestowania seksualnego

Zachowania o podtekście seksualnym wobec rzekomej ofiary nie przesądzają, że sąd przyzna jej odszkodowanie z tytułu molestowania. Przeszkodą jest ustalenie, że nigdy nie wyraziła wobec nich dezaprobaty.

Aktualizacja: 01.06.2019 20:38 Publikacja: 01.06.2019 14:27

Bez dezaprobaty nie ma molestowania seksualnego

Foto: Adobe Stock

Na wokandę sądową coraz częściej trafiają sprawy, w których roszczenie jest oparte na twierdzeniu, że wobec pracownika czy pracownicy naruszono zasadę równego traktowania z uwagi na molestowanie seksualne, jakiego miał się dopuścić inny zatrudniony, najczęściej przełożony. Sprawy tego typu zwykle nie są oczywiste. Osoba, która chce dochodzić odszkodowania, musi spodziewać się tego, że sądy będą z wielką skrupulatnością badać wszystkie okoliczności sprawy, ze szczególnym uwzględnieniem zażyłości czy stosunków emocjonalnych, jakie panowały pomiędzy pokrzywdzoną pracownicą (pracownikiem) a wskazanym sprawcą molestowania. Ustaleniu faktów z tym związanych służą wówczas nie tylko wszelkie nośniki informacji zawierające korespondencję między molestowanym i molestującym, ale też zeznania świadków, stron oraz inne dowody.

Pozostało 91% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt