Choć, co do zasady, każdy sam odpowiada za swoje podatki, to są od tej reguły wyjątki. Z art. 26 ordynacji podatkowej wynika, że podatnik odpowiada całym swoim majątkiem za wynikające ze zobowiązań podatkowych podatki. Jeśli jednak pozostaje w związku małżeńskim, to za jego nieuregulowane należności odpowiedzialność poniesie również małżonek. Nie uchroni go od tego – w pewnych sytuacjach – nawet rozwód czy separacja.
Aby doszło do odpowiedzialności za zaległości podatkowe współmałżonka, wystarczy, że męża i żonę łączy wspólność majątkowa. Powstaje ona z mocy ustawy z chwilą zawarcia małżeństwa. Ordynacja podatkowa zakłada, że w przypadku małżonków odpowiedzialność obejmuje majątek odrębny podatnika (ten, który posiadał przed zawarciem małżeństwa) oraz majątek wspólny podatnika i jego małżonka (dorobek nabyty w czasie trwania małżeństwo przez oboje małżonków lub przez jedno z nich).
Małżonkowie mogą jednak zdecydować się na wspólność umowną (rozszerzoną lub ograniczoną) albo na rozdzielność majątkową. W takiej sytuacji inny będzie zakres ich odpowiedzialności.
Umowa nie działa wstecz
Co do zasady – w zależności od rodzaju umowy (czy tylko ograniczająca wspólność majątkową, czy też wprowadzająca rozdzielność) – współmałżonek może odpowiedzialności nie ponosić w ogóle. To jednak zależy od tego, w jakim czasie taka umowa została podpisana.
Z art. 29 ordynacji podatkowej wynika, że skutki prawne ograniczenia, zniesienia, wyłączenia lub ustania wspólności majątkowej nie odnoszą się do zobowiązań podatkowych powstałych przed dniem zawarcia umowy o ograniczeniu lub wyłączeniu ustawowej wspólności majątkowej, a także przed dniem zniesienia wspólności majątkowej prawomocnym orzeczeniem sądu. Potwierdza to wyrok SN z 27 sierpnia 2008 r. (II CSK 130/08).