Kontrowersyjna konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet znów dzieli

Minister ds. równości rozpoczęła właśnie procedurę ratyfikacji konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet. Wszystko ma się odbyć w błyskwicznym tempie.

Publikacja: 26.08.2013 09:03

www.CourtneyCarmody.com

www.CourtneyCarmody.com

Foto: Flickr

Konwencja ma zażartych zwolenników i przeciwników. Pełnomocnik rządu ds. równouprawnienia, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz przygotowała właśnie projekt rządowego wniosku w sprawie ratyfikacji. Do ministrów zaś wysłała pismo z prośbą o uwagi. Jej zdaniem procedura ratyfikacji potrwa kilka miesięcy.

Zdaniem rządu „konwencja wzmocni funkcjonującą politykę krajową w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie oraz wzbogaci ją o aspekt płci". Ma też spowodować przyśpieszenie planowanych działań na rzecz zapobiegania przemocy.

Rząd liczy na to, że przyjęcie konwencji przyczyni się do wzrostu świadomości i wrażliwości społecznej na przypadki przemocy.

Polskie prawo przewiduje obecnie wiele środków na rzecz walki z przemocą m.in. w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, regulacjach dotyczących pomocy społecznej. Działają też krajowe programy przeciwdziałania przemocy. Powstaje więc pytanie czy przyjęcie konwencji jest rzeczywiście niezbędne?

Konwencja powstała w 2011 roku i do tej pory przystąpiło do niej 30 państw

Jej zwolennicy podkreślają, że poszerzenie zakresu przepisów dotyczących zwalczania przemocy umożliwi skuteczniejsze ściganie sprawców, szczególnie tych w tzw. białych kołnierzykach. Wskazują, że z powodu zbyt słabej siły przebicia organizacji pozarządowych zasadne jest powołanie międzynarodowej grupy ekspertów (GREVIO), która będzie oceniać wdrażanie dokumentu. Konwencja przewiduje wiele rozwiązań zasługujących na aprobatę, m.in. zapewnienie ochrony i wsparcia dla nieletnich świadków przemocy czy przygotowanie procedur przesłuchań policyjnych chroniących ofiary przed wtórną wiktymizacją.

Krytycy konwencji wskazują jednak, że całkowicie odstaje ona od polskich realiów. Twierdzą, że po lekturze jej przepisów można odnieść wrażenie, że jest raczej skierowana do krajów afrykańskich czy islamskich niż europejskich (zob. tekst "Konwencja z innej planety" z sierpnia 2012 r.). Opisany w art. 38 rytuał okaleczania żeńskich narządów płciowych, powszechny w Afryce, w Europie budzi głęboką odrazę. Inny przykład to art. 42. Mówi on o zakazie usprawiedliwiania aktów przemocy względami kulturowymi, zwyczajowymi, religijnymi, czy tzw. względami „honoru". Zabójstwa honorowe, popełniane najczęściej wobec kobiet, które niewłaściwym zachowaniem przyniosły rodzinie hańbę, obce są kulturze europejskiej.

Prawnicy wskazują, że przyjęcie konwencji będzie oznaczało konieczność wprowadzenia licznych zmian w prawie, zwłaszcza w przepisach karnych. Chodzi przede wszystkim o poszerzenie definicji przemocy. W konwencji pojawiają się nowe pojęcia, które trzeba będzie zdefiniować, np. przemoc ekonomiczna.

Jedną z osi sporu ideologicznego, który toczy się wokół konwencji, jest pojęcie płci społeczno-kulturowej, zdefiniowanej jako „społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn". Ten termin to fundament ideologii gender, używany dla odróżnienia płci genderowej od płci biologicznej. Przyjęcie konwencji zobliguje Polskę do promowania zasad ideologii gender w wielu sferach życia społecznego, w tym edukacji w zakresie równouprawnienia i walki ze stereotypami. Tym, którzy widzą tu zagrożenie dla tradycyjnie pojmowanej rodziny i małżeństwa, warto przypomnieć o przepisach konstytucji, m.in. art. 18, art. 33 ust. 1 czy art. 48 ust. 1 zdanie pierwsze.

Konwencja ma zażartych zwolenników i przeciwników. Pełnomocnik rządu ds. równouprawnienia, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz przygotowała właśnie projekt rządowego wniosku w sprawie ratyfikacji. Do ministrów zaś wysłała pismo z prośbą o uwagi. Jej zdaniem procedura ratyfikacji potrwa kilka miesięcy.

Zdaniem rządu „konwencja wzmocni funkcjonującą politykę krajową w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie oraz wzbogaci ją o aspekt płci". Ma też spowodować przyśpieszenie planowanych działań na rzecz zapobiegania przemocy.

Pozostało 84% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara