Niezbędny jest bowiem do tego akt urodzenia z adnotacją, że dziecko urodziło się martwe - wraz z podaniem jego płci. Od pięciu lat o prawa rodziców będących w tej sytuacji ubiega się Rzecznik Praw Obywatelskich. Wprawdzie w styczniu 2017 r. Senat przyjął odpowiednią inicjatywę ustawodawczą, ale do dziś nie zajął się nią Sejm.
Czytaj także: Urlop macierzyński także po stracie ciąży w wyniku poronienia
RPO Adam Bodnar wystąpił do marszałku Sejmu Marka Kuchcińskiego, aby podjął działania w celu zakończeniu procesu legislacyjnego tego niezwykle ważnego społecznie projektu w obecnej kadencji.
Rodzice skarżyli się, że nie mogą otrzymać ani zasiłku pogrzebowego, ani macierzyńskiego, ani też skorzystać ze skróconego okresu urlopu macierzyńskiego w razie urodzenia martwego dziecka, którego płci nie da się ustalić.
Zgodnie z przepisami, by mogli oni otrzymać świadczenia z ubezpieczenia społecznego, muszą bowiem przedstawić odpis aktu urodzenia z adnotacją, że dziecko urodziło się martwe. Aktu urodzenia w tej sytuacji nie można zaś sporządzić z uwagi na niemożliwość określenia płci dziecka (co jest elementem obligatoryjnym w akcie urodzenia). Niemożność określenia płci uniemożliwia zatem uzyskanie dokumentu, który warunkuje możliwość ubiegania się o skrócony urlop macierzyński, zasiłek macierzyński, czy też zasiłek pogrzebowy.