Reklama

Jakie są kary za nadużywanie zaufania służb

Szybkie uruchomienie Child Alertu może pomóc uratować życie. Nadużywane może jednak wpędzić w kłopoty.

Aktualizacja: 20.02.2020 07:30 Publikacja: 20.02.2020 07:19

Jakie są kary za nadużywanie zaufania służb

Foto: AdobeStock

Sprawą dziesięcioletniego Ibrahima, którego ojciec zabrał spod domu w Gdyni i wywiózł do Belgii, żyła cała Polska. Losy chłopca i ustalenia, jakie poczyniła polska policja oraz zagraniczne sądy, wywołały na nowo temat nadzwyczajnej instytucji wykorzystywanej przez policję. Mowa o Child Alercie.

– To specyficzne narzędzie, stosowane bardzo rzadko – mówi „Rzeczpospolitej" Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji.

Dodaje, że tak właśnie być powinno. Dlaczego? Po to, by narzędzie było skuteczne w momencie, gdy jest uruchamiane. Zbyt częste wykorzystywanie mogłoby prowadzić do jego „strywializowania".

Czytaj także:

Porwanie Ibrahima: reakcja władz zbyt sensacyjna

Reklama
Reklama

Child Alert - jak działa alert za porwanym dzieckiem

Decyzję o uruchomieniu Child Alertu podejmuje Komenda Główna Policji. Musi być ona dobrze przemyślana. Do tej pory w Polsce zastosowano ją zaledwie cztery razy, w każdym z przypadków dziecko odnaleziono.

Najważniejszą rzeczą jest opublikowanie zdjęcia dziecka i sukcesywne nadawanie komunikatów w rozgłośniach radiowych i telewizyjnych. Alert trwa 12 godzin i działa nie tylko w Polsce, ale i poza granicami. Jeśli do odnalezienia dziecka dojdzie po kilku godzinach, system jest odwoływany. Jeśli nie, przestaje automatycznie działać po 12 godzinach. Informacje jednak i komunikaty o zaginięciu są nadal powielane.

Ostatni przypadek wykorzystania Child Alertu w Polsce pokazał jednak, że szybkie ogłoszenie może się, dla wielu, okazać przedwczesne. Policja zapewnia, że na bieżąco weryfikuje pozyskiwane informacje. Nie tylko pochodzące od rodziców czy opiekunów. Sprawdza informacje w różnych bazach, do których ma dostęp.

– Działamy bardzo ostrożnie – mówi Mariusz Ciarka. – Policja ze zrozumieniem podchodzi do emocji, jakie targają rodzicami czy opiekunami zaginionego dziecka. Może się jednak zdarzyć, że jest wprowadzana w błąd (świadomie lub nie), który trudno na szybko zweryfikować.

Czy sprawcy takiego czynu mogą za niego odpowiadać? Okazuje się, że niekoniecznie.

Reklama
Reklama

– Przed każdym odebraniem zawiadomienia policjant musi pouczyć zawiadamiającego o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań – mówi Ciarka. Jeśli więc tego nie zrobi, nie ma mowy o odpowiedzialności karnej.

Nieco odmiennie na takie postępowanie patrzy poznański adwokat Mariusz Paplaczyk. Przypomina, że w kodeksie karnym są jeszcze inne przestępstwa, które należałoby brać pod uwagę w takiej sytuacji jak ta ostatnia z zaginionym Ibrahimem. I wylicza art. 238 kodeksu karnego – zawiadomienie o przestępstwie niepopełnionym, za które grozi do dwóch lat więzienia. Jest jeszcze jeden przepis – art. 235 kodeksu karnego. Przewiduje on odpowiedzialność dla tych, którzy podstępem, tworząc fałszywe dowody, kierują podejrzenie popełnienia przestępstwa na inną osobę. Za to grozi do trzech lat więzienia.

– Każdy z nas musi zdawać sobie sprawę, że stosowanie takich instytucji wymaga zaufania – nie tylko służb do obywateli, ale i państw między sobą. Do pomyłki zawsze może dojść, ale gdy dochodzi do nadużyć, z czasem nasze prośby o pomoc mogą zostać zignorowane – dodaje Mariusz Paplaczyk.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama