– Banki dość rygorystycznie chronią wszelkie informacje, nawet wtedy, gdy mogą ich udzielać. To zaś spowalnia śledztwa – mówi prokurator Ewa Piotrowska, rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
Sytuację ma zmienić nowelizacja prawa bankowego, którą przygotowuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Prokuratorzy walczący z przestępczością gospodarczą, np. paliwową, przekonują, że ta nowelizacja jest bardzo potrzebna. Obecnie trudno im uzyskać wgląd w konta podejrzanych przedsiębiorców, jeżeli ci nie mieli wcześniej postawionych zarzutów. Po wprowadzeniu zmian banki będą musiały przekazywać prokuratorom informacje o firmach prowadzonych przez osoby fizyczne, które formalnie nie są jeszcze podejrzanymi. Wystarczy, że inne dowody wskazują na ich związek z przestępstwem.
Mafie paliwowe często wykorzystują np. sieć firm należących do osób fizycznych, czyli tzw. słupów. Jedynym ich celem jest wielokrotne dokumentowanie obrotu komponentami do produkcji paliw w sposób, który utrudnia identyfikację ich producenta.
– Taka przestępcza sieć podmiotów gospodarczych bywa też wykorzystywana do legalizacji lewego paliwa, np. dzięki fikcyjnym fakturom sprzedaży benzyny czy oleju napędowego – tłumaczy „Rz” prokurator Bartłomiej Miklaszyński. Sprawcy zakładają na firmy rachunki bankowe, za których pośrednictwem pierze się pieniądze pochodzące z przestępstw.