Reklama
Rozwiń

Stalking: ofiary chętniej donoszą na dręczycieli

Niebawem mnie rok od kiedy stalking pojawił się w kodeksie karnym. Pierwsze miesiące świadczyły o umiarkowanym zainteresowaniu nowym przestępstwem. W 2012 r jest zupełnie inaczej. Tylko wciągu trzech miesięcy policja wszczęła ponad tysiąc postępowań w sprawach o nękanie

Publikacja: 11.05.2012 17:47

Stalking: ofiary chętniej donoszą na dręczycieli

Foto: www.sxc.hu

Przez pierwsze pół roku (od 6 czerwca 2011 r. sądy skazały zaledwie dziewięć osób za nękanie. Za popełnione czyny żaden ze sprawców nie został jednak pozbawiony wolności bowiem kary zapadały w zawieszeniu.

Jak wynika z policyjnych statystyk, w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy dokonano około 400 zgłoszeń podejrzenia tego przestępstwa. Prokuratura prowadziła 33 postępowania. Teraz sytuacja bardzo się zmieniła.

Jak wynika z najnowszych policyjnych statystyk w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2012 r  wszczęto 1 056 postępowań karnych w kierunku stalkingu.

W tym też czasie  zakończono 885 postępowań i stwierdzono 544 takie przestępstwa. Kto najczęściej dopuszczał się stalkingu?

Dorośli - 265 ( 4 zostało tymczasowo aresztowanych); nieletni - 53 - informuje Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

Co grozi prześladowcom?

Przede wszystkim w razie uwiarygodnienia nękania sąd może orzec wobec nich zakaz zbliżania się do określonych osób. Ale to nie koniec. Nawet trzy lata więzienia (to maksymalna kara) grożą tym, którzy wykorzystają wizerunek innych osób albo ich dane w celu wyrządzenia im szkody majątkowej lub osobistej. Jeżeli w wyniku nękania osoba pokrzywdzona popełni samobójstwo, to sprawca może pójść do kryminału nawet na dziesięć lat (minimalna kara to rok pozbawienia wolności). Za samo wzbudzenie u ofiary poczucia zagrożenia lub istotne naruszenie jej prywatności w wyniku nękania można trafić do więzienia na trzy lata. O jakie zachowanie tu chodzi? Uporczywe, złośliwe, powtarzające się nagabywanie, naprzykrzanie, które może wywoływać poczucie zagrożenia. W grę wchodzi nie tylko nękanie setkami (najczęściej głuchych) telefonów, esemesów, śledzenie, ale także np. obdarowywanie swojej ofiary prezentami, których ona nie chce przyjąć i nie ma szansy ich zwrócić. Policjanci cieszą się z nowego prawa. Pomoże im ono w działaniu. Jeśli ofiara zgłosi się na komisariat, policja będzie musiała wszcząć postępowanie. Wolno jej będzie zwrócić się do operatorów sieci telefonicznej czy administratorów systemu z wnioskiem o namierzenie prześladowcy.

Przez pierwsze pół roku (od 6 czerwca 2011 r. sądy skazały zaledwie dziewięć osób za nękanie. Za popełnione czyny żaden ze sprawców nie został jednak pozbawiony wolności bowiem kary zapadały w zawieszeniu.

Jak wynika z policyjnych statystyk, w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy dokonano około 400 zgłoszeń podejrzenia tego przestępstwa. Prokuratura prowadziła 33 postępowania. Teraz sytuacja bardzo się zmieniła.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Prawo w Polsce
Ślub Kingi Dudy w Pałacu Prezydenckim. Watchdog pyta o koszty, ale studzi emocje
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono